Aktor, który w latach 80. walczył z uzależnieniem od wysokoprocentowych napojów, do dziś nie pozwala sobie nawet na łyk wina czy piwa.
- Nie ma taryfy ulgowej - tłumaczy Lowe. - Ludzie mówią mi: "Miałeś wtedy 26 lat, może dziś nie wpadłbyś w nałóg", ale nie zamierzam sprawdzać, czy mają rację. Nie warto. Trzeźwość odmieniła moje życie i nie byłbym tu, gdzie jestem dziś, gdyby nie odwyk i całkowita rezygnacja z alkoholu.
Dorobek Roba Lowe zamyka rola w komedii "The Invention of Lying" Ricky'ego Gervaisa.