Aktor wybrał się ostatnio na brytyjski festiwal muzyczny V w towarzystwie kolegi. Jak sam przyznał w wywiadzie, wolałby pójść na koncerty z dziewczyną.
- Na festiwal przyjechałem z kumplem, bo nie mam dziewczyny - oświadczył Grint. - Wszyscy moi koledzy są zakochani po uszy. Ja też chciałbym mieć dziewczynę. Może tutaj kogoś poznam.
Dorobek Ruperta Grinta zamyka rola filmie "Harry Potter i Książę Półkrwi".