Sean Connery

Najbardziej znany aktor wśród Szkotów, najbardziej znany Szkot wśród aktorów, najbardziej znany agent 007 wśród agentów 007, jeden z najbardziej znanych i cenionych aktorów w dziejach kinematografii.

Obraz

Urodził się 25 sierpnia 1930 roku w Edynburgu w niezbyt zamożnej rodzinie robotniczej. Początki nijak nie zapowiadały mającego nadejść w przyszłości sukcesu i sławy. Jako starszy z dwójki rodzeństwa, Sean dość wcześnie musiał podjąć się różnych drobnych zajęć zarobkowych, a wkrótce, w bardzo wczesnym wieku rzucił szkołę i pracował na pełen etat. W wieku 16 lat wstąpił do marynarki wojennej, jednak przewlekłe problemy z żołądkiem zakończyły trzyletnią w sumie przygodę z wojskiem i skazały Seana na powrót do rodzinnego Edynburga i imanie się różnych ciężkich robót (był m.in. murarzem i ochroniarzem, polerował też trumny).

W wolnym czasie przyszły gwiazdor dbał o kondycję fizyczną i muskulaturę, co w efekcie przyniosło mu trzecie miejsce w konkursie na Mistera Universe w 1950 roku i stało się zalążkiem rozwoju kariery aktorskiej.

Nie był to jednak jeden z tych oszałamiających sukcesów, jakie odnosi się w ciągu jednego miesiąca, dzięki jednej roli. Od pierwszych kroków stawianych w showbiznesie – występów w teatrze, pracy modela, śpiewu w chórze – musiało minąć siedem lat, by zadebiutował w filmie kryminalnym „No Road Back” (1957), osiem – by oczarował publiczność główną rolą u boku Lany Turner w filmie „Inne miejsce” (1958) i aż dwanaście, by zyskał faktyczną popularność, dzięki wcieleniu się w rolę Jamesa Bonda („Dr. No” 1962).

Agentem 007 był Connery w sumie w sześciu częściach Bonda, wyreżyserowanych przez Iana Fleminga. Oprócz wyżej wymienionego, były to: „Goldfinger” (1964), „Pozdrowienia z Rosji” (1964), „Operacja Piorun” (1965), „Żyje się tylko dwa razy” (1967) i „Diamenty są wieczne” (1971). Za rolę w tym ostatnim otrzymał w 1972 roku Złoty Glob (Henrietta Award) dla Najlepszego Aktora. W 1983 roku powrócił jako odmieniony, dojrzalszy Bond w filmie „Nigdy nie mów nigdy”.

Kontynuował karierę w latach 70-tych, pojawiając się w różnych znanych produkcjach. W 1974 roku wystąpił w adaptacji „Morderstwa w Orient Expressie” w reżyserii Sidneya Lumeta, rok później zagrał u Johna Hustona w filmie przygodowym „Człowiek, który chciał być królem”, zaś w 1976 wcielił się w postać Robin Hooda w „Powrocie Robina”.

Za rolę w „Imieniu róży” (1986) Jeana-Jacquesa Annaud otrzymał nagrodę BAFTA, rok później został uhonorowany swoim jedynym Oscarem i Złotym Globem, jak również nominacją do BAFTA i wieloma nagrodami krytyków za drugoplanową kreację Jima Malone’a w „Nietykalnych” Briana De Palmy.

Kolejne wyróżnienia przyniósł mu drugoplanowy występ w produkcji Stevena Spielberga „Indiana Jones i Ostatnia Krucjata” (1989, nominacja do BAFTA i Złotego Globu) oraz główna rola w głośnym filmie sensacyjnym „Polowanie na Czerwony Październik” (1990, nominacja do BAFTA). W latach 90-tych pojawił się ponadto w głównej roli w kryminale „Wschodzące słońce” (1993), jako król Artur w „Rycerzu króla Artura” (1995) oraz w filmach akcji: „W słusznej sprawie” (1995) i „Twierdza” (1996, nagroda MTV dla Najlepszego Duetu, dzielona z Nicolasem Cagem).

W 1999 roku wyprodukował oraz wystąpił w głównej roli w sensacyjnym obrazie „Osaczeni” (Europejska Nagroda Filmowa dla Najlepszego Aktora), z Catherine Zetą- Jones u boku. Rok później zagrał w filmie Gusa Van Santa „Szukając siebie”, gdzie stworzył kreację, przez wielu uznawaną za jedną z najlepszych w karierze aktora.

W 2003 roku pojawił się w głośnej adaptacji komiksu Alana Moore’a „Liga niezwykłych dżentelmenów”, upewniając publiczność w prawdziwości stwierdzenia, jakoby zarówno talent, jak i urzekająca aparycja Connery’ego z wiekiem wzrastała w siłę. Po ukończeniu 80 lat Connery przyznał, że nie zamierza już wystąpić w żadnym filmie.

W 1996 roku otrzymał Honorowy Złoty Glob – Nagrodę imienia Cecila B. DeMille’a za całokształt. Za dokonania życia został również uhonorowany Europejską Nagrodą Filmową w 2005 roku.

Od 1999 roku posiada zaszczytny, szlachecki tytuł „Sir”, nadany przez królową Elżbietę.

Jest aktorem o dużym poczuciu tożsamości etnicznej, czego dowód dawał niejeden raz, pojawiając się publicznie w klasycznym szkockim stroju narodowym. Jest też osobą posiadającą dystans do siebie i swoich dokonań. Kiedy w 1989 roku, jako prawie sześćdziesięciolatek, dowiedział się o wygranej w plebiscycie zorganizowanym przez „People Magazine” na „Najseksowniejszego Żyjącego Mężczyznę”, Connery odpowiedział prześmiewczo „Cóż…Nie ma chyba zbyt wielu seksownych nieżyjących facetów, czyż nie?”.

Sean Connery

Źródło artykułu: WP Film
Wybrane dla Ciebie
Kosztował tylko 15 mln dol. Ośmieszył superprodukcje za 150-200 mln
Kosztował tylko 15 mln dol. Ośmieszył superprodukcje za 150-200 mln
Tom Cruise zawiódł. Teraz czas na drugie podejście
Tom Cruise zawiódł. Teraz czas na drugie podejście
Dzieli ich niemal 20 lat różnicy. "Czuć między nimi chemię"
Dzieli ich niemal 20 lat różnicy. "Czuć między nimi chemię"
Tak wygląda wieczór alkoholika . "Alkohol był dla mnie jak smoczek"
Tak wygląda wieczór alkoholika . "Alkohol był dla mnie jak smoczek"
Nie żyje aktorka Diane Ladd. "Teraz lata ze swoimi aniołami"
Nie żyje aktorka Diane Ladd. "Teraz lata ze swoimi aniołami"
26 osób z ekipy "Tulsa King" zwolnionych. Dwa tygodnie przed startem zdjęć
26 osób z ekipy "Tulsa King" zwolnionych. Dwa tygodnie przed startem zdjęć
Russell Crowe ucina spekulacje o ślubie. Aktor mówi, dlaczego nie zamierza się żenić
Russell Crowe ucina spekulacje o ślubie. Aktor mówi, dlaczego nie zamierza się żenić
Queerowa Ciri? Showrunnerka "Wiedźmina" komentuje sceny, o których zrobiło się głośno
Queerowa Ciri? Showrunnerka "Wiedźmina" komentuje sceny, o których zrobiło się głośno
Harrison Ford ostro o Donaldzie Trumpie. "Ignorancja, pycha, kłamstwa"
Harrison Ford ostro o Donaldzie Trumpie. "Ignorancja, pycha, kłamstwa"
Trump nazywa prezentera "szaleńcem" i mówi o "nielegalnych" żartach
Trump nazywa prezentera "szaleńcem" i mówi o "nielegalnych" żartach
Świętuje 8 lat trzeźwości. Przez alkohol staczała się na dno
Świętuje 8 lat trzeźwości. Przez alkohol staczała się na dno
Roman Wilhelmi: Nie chciał wierzyć, że umiera. Zgubiły go używki
Roman Wilhelmi: Nie chciał wierzyć, że umiera. Zgubiły go używki