W wieku 57 lat zmarł w poniedziałek aktor filmowy Patrick Swayze - poinformowała jego agentka Annett Wolf.
Swayze, znany z ról w takich filmach jak "Dirty Dancing" i "Ghost" (polski tytuł: "Uwierz w ducha")walczył od prawie 2 lat z nieuleczalnym rakiem trzustki. Aktor zmarł w otoczeniu rodziny.
Ten szczególnie zabójczy rodzaj raka rozpoznano u niego w styczniu 2008 r. Mimo choroby Swayze pracował nad kolejnymi odcinkami serialu TV "The Beast". Przy pomocy swej żony pisał też pamiętniki.
W wywiadzie udzielonym w styczniu br. Swayze przyznał, że może mieć przed sobą tylko 2 lata życia.
Rak trzustki z reguły kończy się śmiercią chorego. Według specjalistów, szansa na przeżycie 5 lat chorych, u których rozpoznano ten rodzaj raka wynosi zaledwie 5 proc.
Amerykański aktor rozpoczął karierę na początku lat 80. występując w filmach dla młodzieży, takich jak "Wyrzutki" (1983) czy "Czerwony świt" (1984). Przełomowym dla gwiazdora okazał się być występ w serialu "Północ-Południe", w którym Swayze zagrał jedną z głównych ról. Jako syn pani choreograf, aktor zajmował się również tańcem. Amerykanin miał okazję zaprezentować zdobyte w szkole baletowej umiejętności w obrazie "Dirty Dancing". Obraz z 1987, a także produkcja "Uwierz w ducha" (1990) uczyniły ze Swayze'ego gwiazdę.
Poza pracą w filmie aktor występował również na deskach teatru. W ostatnich latach Swayze zaprezentował się nowojorskiej publiczności w broadwayowskiej produkcji "Chicago", a także grał w Londynie w spektaklu "Faceci i laleczki".
- Stanowił rzadkie połączenie męskości i niebywałej gracji - powiedziała w oświadczeniu Jennifer Grey, która partnerowała mu na planie "Dirty Dancing". - Cudowny i silny. Prawdziwy kowboj o wielkim sercu.