Aktor kategorycznie ucina plotki. "Ta rola wciąż jest moja"
Henry Cavill, którego lada moment zobaczymy w "Wiedźminie", odniósł się do krążących od pewnego czasu plotek. Jego zdaniem są wyssane z palca.
19.11.2019 | aktual.: 20.11.2019 19:49
W ekranizacjach komiksów ze stajni DC Comics Henry Cavill wcielił się w Supermana trzykrotnie: w "Człowieku ze stali", "Batman v Superman" i "Lidze Sprawiedliwości".
Choć godnie zastąpił Christophera Reevesa, filmy nie cieszyły się zbytnim poważaniem wśród recenzentów – mimo że swoje zarobiły. Szczególnie kłopoty z "Ligą Sprawiedliwości" - odejście w czasie zdjęć reżysera Zacka Snydera i zamieszanie z dokrętkami - sprawiły, że coraz więcej zaczęto mówić o kryzysie w DCEU (DC Extended Universe).
Po porzuceniu roli Batmana przez Bena Afflecka we wrześniu 2018 r. pojawiła się plotka, że Cavill odwiesił czerwoną pelerynę na kołek. I właśnie do tej pogłoski odniósł się aktor w najnowszym wywiadzie z " Men’s Health".
- Nie będę siedział cicho w kącie, kiedy to się dzieje. Nie porzuciłem roli - mówi Cavill i dodaje:
- Jest jeszcze masa rzeczy, które chcę przekazać Supermanowi. Wiele historii. Wiele prawdy, prawdziwej głębi i szczerości. Chcę, żeby odzwierciedlał komiksy, to dla mnie bardzo ważne. […] Peleryna wisi na razie w szafie - należy do mnie.
Czy to oznacza, że doczekamy się "Człowieka ze stali II"? Na razie Henry Cavill ma głowę zajętą czym innym. Netflix już zapowiedział, że "Wiedźmin" nie skończy się na jednym sezonie.
Najważniejsze jest jednak to, że aktor wciąż związany jest z rolą, chce ją grać, a widzowie muszą po prostu uzbroić się w cierpliwość.