Andrzej Wajda nie żyje
Był jednym z najwybitniejszych polskich reżyserów filmowych, teatralnych i telewizyjnych. Był współtwórcą tzw. szkoły polskiej - ważnego nurtu w rodzimej sztuce filmowej, dzięki któremu na przełomie lat '50 i '60 polska kinematografia stała się sławna w świecie. W ten nurt wpisują się m.in. takie filmy Wajdy jak: "Kanał" (1957), "Popiół i diament" (1958), "Lotna" (1959), jego pierwszy film barwny.
Zmarł 9 października wieczorem, miał 90 lat.
Wajda urodził się 6 marca 1926 roku w Suwałkach. Jego ojciec, Jakub, oficer Wojska Polskiego, zginął w Katyniu. Chciał, by syn służył w armii. W 1939 roku przyszły reżyser pojechał więc do Lwowa, by wstąpić do Korpusu Kadetów. Nie dostał się tam jednak i większą część wojny spędził w Radomiu. W roku 1946 rozpoczął studia malarskie na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Po trzech latach zrezygnował jednak z malarstwa i wybrał film - w 1949 r. podjął studia w łódzkiej Wyższej Szkole Filmowej. Jako reżyser debiutował w 1955 roku obrazem "Pokolenie".
Międzynarodowy sukces przyniósł Wajdzie już drugi samodzielnie zrealizowany film - "Kanał" (1956), opowieść o powstańcach warszawskich. W 1957 roku reżyser odebrał za ten film Srebrną Palmę na festiwalu filmowym w Cannes.
Szwajcarski dziennik "Tribune de Geneve" napisał wówczas: "Niektóre sekwencje filmu Wajdy są tak wzruszające, jak krótkie napisy, które piszą skazani na śmierć na ścianach swego więzienia (...) Nie znajdzie się chyba nikt, kto by nie uznał doniosłości tego filmu. Wajda jest artystą spraw ważnych, artystą jutra". Kolejnym sukcesem był "Popiół i diament" (1958) z niezapomnianą kreacją Zbigniewa Cybulskiego, wyróżniony na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Wenecji nagrodą FIPRESCI.
W kolejnych latach w dorobku artystycznym Wajdy znalazły się m.in. "Popioły" (1965) według prozy Stefana Żeromskiego oraz "Wszystko na sprzedaż" (1969), opowieść osnuta wokół życia i śmierci Zbigniewa Cybulskiego. W roku 1969 roku reżyser zrealizował "Polowanie na muchy", a w 1970 roku oparty na prozie Tadeusza Borowskiego "Krajobraz po bitwie". W 1970 roku powstała także "Brzezina", adaptacja prozy Jarosława Iwaszkiewicza.
W 1973 r. reżyser przeniósł na ekran dramat Stanisława Wyspiańskiego "Wesele", a dwa lata później "Ziemię obiecaną" Reymonta, którą krytycy uznali za najlepszy film Wajdy - obraz ten otrzymał nominację do Oscara.
W 1977 Wajda wyreżyserował "Człowieka z marmuru", na podstawie scenariusza Aleksandra Ścibora-Rylskiego. Opowieść o Mateuszu Birkucie, przodowniku pracy, przyciągnęła tłumy widzów. Jednocześnie cenzura otrzymała nakaz usuwania z mediów pozytywnych opinii o "Człowieku z marmuru", z czasem w mediach nie wolno było umieszczać już żadnych informacji na jego temat.
Pisarz Wiktor Woroszylski w 1977 roku na łamach miesięcznika "Więź" tak wspominał pojawienie się "Człowieka z marmuru" na ekranach: "Najpierw przez kilka dni usiłowałem dostać się na któryś z seansów w kinie Wars (...); w piątek wieczór ktoś zatelefonował podniecony, że podobno od jutra film wchodzi na ekrany jeszcze w trzech salach; o świcie dzwonek do drzwi - to sąsiadka: przed kasą Wisły - mówi - jacyś mili młodzieńcy zapisują na listę, niech się państwo pospieszą".
W 1978 Wajda wyreżyserował obraz "Bez znieczulenia" z niezapomnianą rolą Zbigniewa Zapasiewicza. W 1979 roku adaptacja prozy Iwaszkiewicza, "Panny z Wilka", przyniosła mu następną nominację do Oscara. W 1981 r. Wajda nakręcił "Człowieka z żelaza" - kontynuację "Człowieka z marmuru", opisującą historię strajków robotników Wybrzeża. Film ten zdobył pierwszą w historii polskiego kina Złotą Palmę w Cannes oraz kolejną nominację do Oscara. Reżyser często przypominał, w jakich okolicznościach zrodził się pomysł na "Człowieka z żelaza" (1981).
"W Stoczni imienia Lenina w Gdańsku trwały już od jakiegoś czasu rozmowy robotników z rządem, ale do Warszawy docierały początkowo tylko strzępy informacji - wspominał Wajda. - Stowarzyszenie Filmowców, którego byłem prezesem, wywalczyło w tym czasie prawo notowania ważnych wydarzeń historycznych dla celów archiwalnych i grupa filmowców była już w stoczni. Robotnicza straż przy bramie rozpoznała mnie od razu, a w drodze na salę obrad jeden ze stoczniowców powiedział: Niech pan zrobi film o nas. Jaki? Człowiek z żelaza! - odpowiedział mi bez namysłu. Nigdy nie robiłem filmu na zamówienie, ale tego wezwania nie mogłem zignorować."
Kolejne filmy Wajdy to m.in. nakręcony we Francji "Danton" (1983), na podstawie "Sprawy Dantona" Stanisławy Przybyszewskiej, w którym główne role zagrali Gerard Depardieu i Wojciech Pszoniak. W 1998 r. artysta przeniósł na ekran "Pana Tadeusza" Adama Mickiewicza, a w 2002 - "Zemstę" Aleksandra Fredry. W 2007 roku wyreżyserował dramat "Katyń" o zbrodni katyńskiej. W 2009 roku stworzył "Tatarak" z Krystyną Jandą.
Daniel Olbrychski, Krystyna Janda, Andrzej Seweryn i Wojciech Pszoniak - wszyscy należeli do elitarnego "klubu" ulubionych aktorów Wajdy. Kiedy w 2000 roku reżyser ten otrzymał od Amerykańskiej Akademii Filmowej Oscara za całokształt twórczości, Janda zaznaczyła: "Wajda zawdzięcza Oscara wyłącznie sobie. Oczywiście, możemy się wszyscy pod to podłączyć, ale będzie to nadużycie".
Jako reżyser teatralny Wajda debiutował w 1959 roku sztuką "Kapelusz pełen deszczu" Michaela Vincente'a Gazzo, którą wystawił na scenie Teatru Dramatycznego w Gdyni. W 1963 roku rozpoczął wieloletnią współpracę ze Starym Teatrem w Krakowie, realizując na jego deskach "Wesele" Wyspiańskiego.
Wysoko docenione przez krytykę zostały teatralne realizacje Wajdy z lat 70, m.in. "Nastasja Filipowna" na podstawie "Idioty" Dostojewskiego, wystawiona w 1977 w krakowskim Starym Teatrze. Na łamach pisma "Kultura" oceniono wówczas: "Gdyby reżyseria Wajdy ograniczać się miała w ‘Nastazji’ tylko do wyboru obsady tych dwóch ról - już byłaby to reżyseria wielka." Na deskach tego samego teatru wystawił w 1978 roku "Z biegiem lat, z biegiem dni", widowisko o Krakowie okresu Młodej Polski.
W swoich realizacjach Wajda nie stronił od śmiałych eksperymentów, "Antygonę" Sofoklesa wyreżyserował na przykład w realiach stanu wojennego, a w "Hamlecie" z 1989 roku tytułową rolę powierzył kobiecie, Teresie Budzisz-Krzyżanowskiej (obie te sztuki wystawił w krakowskim Teatrze Starym).
Współpracował często ze scenami zagranicznymi. W 1989 roku w japońskim Teatrze Benisan w Tokio wystawił spektakl "Nastasja" na motywach "Idioty" Dostojewskiego - z udziałem aktorów japońskich, a w 2004 roku "Biesy" według powieści tego samego pisarza na deskach moskiewskiego teatru "Sowriemiennik".
W latach 1972-1983 kierował Zespołem Filmowym "X". W latach 1989-1990 był dyrektorem Teatru Powszechnego w Warszawie. Od roku 1973 do 1983 pełnił funkcję prezesa Stowarzyszenia Filmowców Polskich. Od roku 1989 do 1991 był senatorem RP. Od 1997 r. był członkiem Institut de France - Academie des Beaux-Arts.
Andrzej Wajda był doktorem honoris causa kilku uniwersytetów, m.in. w Waszyngtonie, Bolonii i Krakowie. Otrzymał wiele nagród krajowych i zagranicznych, w tym francuską Legię Honorową za trzy filmy: "Ziemia obiecana" (1974), "Panny z Wilka" (1979) i "Człowiek z żelaza" były nominowane do Oscara w kategorii "najlepszy film zagraniczny". Andrzej Wajda otrzymał Złotą Palmę na festiwalu Cannes za "Człowieka z żelaza" (1981) i Nagrodę Specjalną Jury za "Kanał" (1957).
Był ponadto laureatem Srebrnej Muszli w San Sebastian za "Wesele" (1973), Cezara za reżyserię "Dantona" (1982), Srebrnego Niedźwiedzia w Berlinie z okazji projekcji "Wielkiego Tygodnia" (1995), a także wielu innych nagród przyznanych mu na festiwalach w Berlinie, Wenecji, Valladolid, Avellino, Belgradzie, Moskwie i Gdańsku oraz Gdynii. W styczniu 2017 roku do polski kin wejdzie najnowszy, ostatni film Andrzej Wajdy "Powidoki'.
Andrzej Wajda był czterokrotnie żonaty, w tym z aktorką Beatą Tyszkiewicz, z którą ma córkę Karolinę. Jego ostatnią żoną była Krystyna Zachwatowicz.