Anna Dymna trafiła do szpitala
Anna Dymna musiała zgłosić się do szpitala. Wszystko przez przemęczenie i brak snu.
– Ostatnio byłam bardzo przemęczona, bo miałam na głowie ogrom obowiązków. Sesja na uczelni, kilka spektakli dziennie do zagrania w teatrze, a do tego organizacja Festiwalu Zaczarowanej Piosenki. Byłam osłabiona i źle się czułam. Musiałam zgłosić się szpitala - powiedziała 65-letnia Anna Dymna w rozmowie z serwisem Fakt24.
W czerwcu Dymna przeżyła chwile największej grozy, gdy szaleniec powiedział przez drzwi, że chcę ją zabić. Nie mniej spokojnie było ostatnio w Starym Teatrze, z którym jest związana od ponad czterdziestu lat. W wyniku politycznych nacisków - przy sprzeciwie całego polskiego środowiska teatralnego - odsunięto w nim dyrektora Jana Klatę.
Życzymy dużo spokoju i w pełni zasłużonego urlopu.