Anna Dymna trafiła do szpitala
Anna Dymna musiała zgłosić się do szpitala. Wszystko przez przemęczenie i brak snu.
29.06.2017 | aktual.: 30.06.2017 12:35
– Ostatnio byłam bardzo przemęczona, bo miałam na głowie ogrom obowiązków. Sesja na uczelni, kilka spektakli dziennie do zagrania w teatrze, a do tego organizacja Festiwalu Zaczarowanej Piosenki. Byłam osłabiona i źle się czułam. Musiałam zgłosić się szpitala - powiedziała 65-letnia Anna Dymna w rozmowie z serwisem Fakt24.
W czerwcu Dymna przeżyła chwile największej grozy, gdy szaleniec powiedział przez drzwi, że chcę ją zabić. Nie mniej spokojnie było ostatnio w Starym Teatrze, z którym jest związana od ponad czterdziestu lat. W wyniku politycznych nacisków - przy sprzeciwie całego polskiego środowiska teatralnego - odsunięto w nim dyrektora Jana Klatę.
Na szczęście aktorka zdradziła, że wyniki badań są dobre, mimo że lekarze obawiali się, że przyczyną jej złego samopoczucia może być zła praca serca. – Tak naprawdę byłam chora na... brak snu. Muszę się o siebie bardziej zatroszczyć - uspokaja aktorka.
Życzymy dużo spokoju i w pełni zasłużonego urlopu.