Jennifer Lopez odbyła sentymentalną podróż do szkoły w Bronksie. Piosenkarka odwiedziła stare kąty w towarzystwie męża, Marca Anthony'ego.
Gwiazda nie kryła wzruszenia, kiedy uczniowie placówki Unionport PS 36 powitali ją i jej partnera brawami, okrzykami, kwiatami i laurkami.
- Spójrzcie, co zrobiliście z moim makijażem - śmiała się przez łzy wokalistka. - Kiedy patrzymy na was, widzimy samych siebie. Pamiętam, jak jeszcze chodziłam do szkoły i marzyłam o wielkiej sławie.
- Żadne statuetki Grammy czy Oscara nie sprawiłyby, że czułbym się lepiej, niż dzisiaj - dodał równie wzruszony Anthony.
Nilda Rivera, dyrektorka szkoły i zarazem była nauczycielka artysty, zdradziła, że Anthony był bardzo dobrym, ale psotnym uczniem.
Już za dwa dni Lopez i Anthony rozpoczną wspólną trasę koncertową wspierającą kampanię na rzecz promowania zdrowego stylu życia wśród dzieci.
8 października do sklepów trafi najnowszy album Jennifer Lopez, "Brave". Ostatni album Marca Anthony'ego to kompilacja "Sigo Siendo Yo" wydana w listopadzie 2006 roku.