Najlepsze westerny
Czytelnicy pewnego amerykańskiego pisma głosowali niedawno na dziesięć najlepszych westernów świata. Bezapelacyjnie wygrał, co może być pewnym zaskoczeniem, western "W samo południe" (1952) z Gary Cooperem w roli głównej. O filmie tym sam John Wayne - cieszący się mianem "pierwszego kowboja Dzikiego Zachodu" - powiedział kiedyś, że to "najbardziej amerykański film, jaki w swym życiu widział".
Jeżeli zaś chodzi o Wayne'a, to aż trzy filmy z jego udziałem znalazły się w szczęśliwej dziesiątce, jednak na dalszych pozycjach. W ogólnej klasyfikacji zdystansował go Clint Eastwood z "Unforgiven - Bez przebaczenia" (1992) na miejscu drugim oraz, z westernem "Dobry, Brzydki i Zły" na szóstym.
W doborowym gronie westernowych hitów znalazły się jeszcze dwa godne uwagi filmy, obydwa z 1969 roku. Pierwszy to "Butch Cassidy i Sundance Kid" z niezapomnianymi kreacjami Paula Newmana i Roberta Redforda", zaś drugi to prawdziwie mrożące krew w żyłach dzieło Sama Peckinpaha "Dzika banda".