Trwa ładowanie...
Ola Salwa
22-12-2016 11:16

"Pasażerowie": powrót do przeszłości [RECENZJA]

Intensywnie reklamowany od tygodni, gwiezdny przygodo-romans "Pasażerowie" zabiera was w wizualnie olśniewającą podróż do gwiazd, ale obyczajowo tkwi w mrokach średniowiecza. Choć ta kinowa wyprawa nie jest stratą czasu, nie zapinajcie pasów, bo emocjonalnych turbulencji na pewno tu nie będzie.

"Pasażerowie": powrót do przeszłości [RECENZJA]Źródło: Materiały prasowe
d2tlbdk
d2tlbdk

Morten Tyldum poprzednio opowiadał bez ognia i pasji o genialnym matematyku, Alanie Turingu, trudno więc orzec, czemu właśnie on siadł za sterami tej gwiezdnej opowieści. Autorem scenariusza jest Jon Spaihts, który ma na koncie jedną z największych kosmicznych porażek ostatnich lat, czyli "Prometeusza" Ridleya Scotta (prequel "Obcego"). Mamy tu więc dwóch solidnych rzemieślników bez werwy. Choć być może o taką właśnie kombinację chodziło producentom "Pasażerów", którzy sądząc po efektach ich pracy chcieli filmu dziejącego się w kosmosie.

Obrazu kameralnego, pełnego akcji, ale i romantycznych scen, rozpisanego na dwójkę aktorów, ale na tyle charyzmatycznych i modnych, żeby ich obecność nas nie znudziła. Film pokazuje silną kobietą, ale zależną od mężczyzny. Nawiązuje do "Grawitacji" i "Titanica", ale też "Lśnienia" czy "Moon". Najkrócej mówiąc, miało powstać coś dla wszystkich i trochę dla nikogo. A zaczyna się naprawdę obiecująco. Z przeludnionej Ziemi na kolonię Homestead II wyrusza ogromny statek kosmiczny, na którym w sen trwający 120 lat zapadło pięć tysięcy pasażerów (plus załoga). Obiecano im wielką przygodę i życie w nowym Raju.

Materiały prasowe
Źródło: Materiały prasowe

Nie będzie on jednak demokratyczny - przyszłych kolonizatorów podzielono na klasy. Na najniższym "pokładzie" znajduje się mechanik Jim (Chris Pratt), na najwyższym pisarka Aurora (Jennifer Lawrence). Nie wnikając w okoliczności, których zdradzenie byłoby grzechem recenzentki (choć umówmy się, są one naprawdę pretekstowe), ta dwójka budzi się ze stuletniego snu przed czasem. Gwiezdna odległość jest na tyle duża i od Ziemi i od Homestead II, że pasażerowie są skazani na własne towarzystwo, luksusy gwiezdnego "Titanica", oraz kontakt z eleganckim cyborgiem-barmanem, którego uśmiech jest równie uprzejmy, co żarłoczny (Michael Sheen). Wkrótce się okaże, że to nie samotność i nuda jest tu największym zagrożeniem dla Jima i Aurory.

Materiały prasowe
Źródło: Materiały prasowe, fot: Sony

Podróż do gwiazd robi wrażenie, widać że nikt tu nie oszczędzał na stworzeniu efektownych okoliczności przyrody. "Pasażerowie" łączą więc seans kinowy z wycieczką od planetarium. Imponują też wnętrza statku, niesamowicie przytulne, kojarzące się z luksusowym, wyludnionym po sezonie hotelem. Mniej ciekawa jest tu niestety relacja między głównymi bohaterami, bo odsyła widza w patriarchalną przeszłość. Mężczyzna jest tu dzielny i silny, zarówno siłą swych mięśni jak i technicznej wiedzy, kobieta jest pełna emocji i delikatności. On się zna na mechanice, ona na słowach (choć sądząc z przedstawionych próbek, daleko jej do klasy noblowskiej).

Materiały prasowe
Źródło: Materiały prasowe

To on podejmuje za nią wszystkie decyzje, on jest tu księciem-zdobywcą, ona czekającą na jego ruchy księżniczką. Widać, że chemia między bohaterami nie jest organiczna, tylko usilnie wypracowana przez aktorów. I, niestety "Pasażerowie" to kolejny po "Strażnikach galaktyki" film, który przekonuje, że Chris Pratt jest wdzięcznym, lecz pozbawionym charyzmy aktorem. Jennifer Lawrence/Aurora w każdej wspólnej scenie przyćmiewa go jak supernowa. Jim/Pratt miał być księciem na białym koniu, a jest tylko białym karłem*.

d2tlbdk

Nie jest to para, z którą chcielibyście utknąć na bezludnej wyspie, dwie godziny w kinowym fotelu w zupełności wystarcza.

*niewielki (rzędu rozmiarów Ziemi) obiekt astronomiczny składający się ze zdegenerowanej materii, emitujący m.in. promieniowanie widzialne. Powstaje po ustaniu reakcji jądrowych w gwieździe o małej lub średniej masie.

Ocena: 5/10

Materiały prasowe
Źródło: Materiały prasowe
d2tlbdk
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2tlbdk

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj