Rosyjski „Pluton”

Wiele lat wcześniej Oliver Stone dał światu dzieło niezwykłe, jego "Pluton" wstrząsnął każdym, kto miał możliwość się z nim zetknąć. Teraz pojawia się obraz, który ma taką samą siłę rażenia, z równie wielkim przejęciem prowadzi nas po bezdrożach Afganistanu pokazując bezmyślność wieloletniej, krwawej wojny.

04.12.2006 18:08

Rosyjski film opiera się na prawdziwej historii 9 kompanii, która w trakcie działań w Afganistanie została zapomniana przez własne dowództwo. W efekcie walcząc z przeważającym siłami Talibów została całkowicie zniszczona i zmasakrowana. Pomoc przyszła zbyt późno.

Historia kilku młodych ludzi, którzy trafiają do jednej grupy szkoleniowej i to dzięki nim poznajemy piekło, w jakie po intensywnym i morderczym szkoleniu wkrótce mieli trafić. Ale to dzięki temu, iż ktoś nauczył ich wszystkiego, co faktycznie mogło być przydatne na froncie, mieli szansę przeżyć i może wrócić do domu w jednym kawałku.

Nie jest to film łatwy, ale gdyby taki był, opowieść ta utraciłaby swój szczególny charakter, stałaby się szablonowa, przesłodzona, stałaby się nic nie znaczącym filmem klasy „C”. Stało się inaczej i dzięki temu jest to najlepszy film wojenny… ostatnich lat. Przejmujący, piękny w obrazie i słowie, choć to nie jest wyszukane, ono samo wychodząc z ust żołnierzy może zaskakiwać swą bezpośredniością, prostotą, a jednak niesie ze sobą, jakże wiele mądrych i trafnych spostrzeżeń.

Fyodor Bondarchuk nie bał się iść na całość, nie bał się postawić wszystko na jedną kartę. Stworzył jakże tragiczną, ale pięknie pokazaną kartę pamięci bezmyślnej masakry w Afganistanie.

Wietnam i Afganistan, dwie wojny, które pochłonęły setki tysięcy, miliony ofiar, młodych żołnierzy, dla których obie wojny nie miały najmniejszego sensu, jednak to nie oni decydowali o swoim losie trafiając w piekło, z którego wielu nigdy już nie wróciło.

Jeśli więc zdarzy się tak, że traficie do kina na „9 kompanię”, odstawcie na bok popcorn, gdyż dosyć szybko przestanie Wam smakować. Jednocześnie jest to film dla widzów o mocnych nerwach, a że rosyjski, to nie ma żadnego znaczenia.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)