"Znalazła kompromitujące SMS-y". Teraz ten rozwód nikogo nie dziwi
Niedawno donosiliśmy, że aktorka "Pełnej chaty" Lori Loughlin i Mossimo Giannulli rozwodzą się ponad niemal 30 latach razem. Początkowo sądzono, że rozwód przebiegnie gładko. Teraz kolejne "brudy" wypływają na wierzch.
O sprawie informuje serwis Page Six, którego informator twierdzi: - Lori powiedziała, że to koniec po tym, jak znalazła kompromitujące wiadomości i maile w jego telefonie. To był punkt zwrotny.
Do tej pory jedyne informacje podane prasie to te, które mówiły o tym, że Loughlin i Giannulli nie będą się sądzić o pieniądze. Ich obie córki są dorosłe. Teraz jednak na jaw wychodzą kolejne informacje. Jak np. ta o tym, że serialowy "mąż" Lori z "Pełnej chaty", John Stamos ostro skrytykował Giannulliego, byłego męża Loughlin, nazywając go "narcyzem" odpowiedzialnym za skandal z rekrutacją na uczelnię ich córek.
Najbardziej kosztowne rozwody. Mel Gibson stracił fortunę
- Mossimo wykorzystywał Lori przez lata – wyznał przyjaciel aktorki. - Miała nadzieję, że po powrocie z więzienia się zmieni, ale było tylko gorzej. O jakie więzienie chodzi?
W 2019 r. Loughlin i Giannulli zostali oskarżeni o udział w procederze fałszowania wyników i przekupstwa. Chcąc zwiększyć szanse córek na dostanie się na wymarzoną uczelnię, wręczyli 500 tys. dolarów łapówki.
Oboje przyznali się do winy w 2020 r., a aktorka spędziła dwa miesiące w więzieniu. Jej mąż odbył pięciomiesięczną karę. W związku ze skandalem Loughlin straciła m.in. pracę w popularnym serialu Netfliksa "Pełniejsza chata", sequelu "Pełnej chaty".