9 kg żywych mięśni. Tak Joshua Jackson szykował się do roli w "Karate Kid"

Aktor w najnowszej odsłonie serii "Karate Kid" wcieli się w byłego boksera wagi ciężkiej, co sprawiło, że musiał zbudować masę do roli. Jackson wyjawił tajniki diety, mówiąc, że spożywał nawet 4 tysiące kalorii dziennie.

Joshua JacksonJoshua Jackson
Źródło zdjęć: © Getty Images,
Kamil Kacperski

Joshua Jackson, znany z wielu ról filmowych i telewizyjnych, podjął się nowego wyzwania aktorskiego. Po zakończeniu pracy nad pierwszym sezonem "Doctor Odyssey", aktor wciela się w postać byłego mistrza boksu i właściciela pizzerii, Victora, w filmie "Karate Kid: Legends". Aby lepiej oddać charakter postaci, Jackson przytył 9 kg.

- Zwykle ważę 79 kg - wyjaśnił aktor podczas niedawnego wystąpienia w programie "Today". - Na potrzeby filmu osiągnąłem prawie 88 kg.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Pamiętniki Mordbota": Czego Alexander Skarsgard zazdrości kosmicznemu androidowi?

Przytył 9 kg do roli. Jackson mówi o "Karate Kid: Legends"

Jackson przyznał, że przybranie na wadze było trudniejsze, niż się spodziewał. - Jadłem 4 tys. kalorii dziennie - powiedział. Mimo trudności, aktor cieszy się z wyzwań, jakie niesie każda nowa rola.

- Trening to najprzyjemniejsza część mojej pracy. Każda nowa rola to nowe umiejętności, które muszę opanować. Jednak trening w wieku 45-46 lat jest inny niż w moich 20-latach.

To nie pierwszy raz, kiedy Jackson musiał zmienić swoją wagę dla roli. W 2023 r. przytył 14 kg, grając Christophera Duntscha w serialu "Dr. Death". Niestety, po zakończeniu pracy nad tym projektem doznał kontuzji pleców, co przypisuje stresowi związanemu z rolą.

- Dysk w moich plecach eksplodował po zakończeniu "Dr. Death". Myślę, że to nie tylko przez kilogramy, ale też długotrwały stres i życie w tej nieprzyjemnej przestrzeni - powiedział "The Hollywood Reporter". - Nie mogłem chodzić przez sześć tygodni.

Jackson, ojciec 5-letniej Juno, nad którą opiekę dzieli z byłą partnerką Jodie Turner-Smith, przyznał, że ojcostwo zmieniło jego podejście do przygotowań do ról. - Moje życie jest teraz inne, ponieważ mam dziecko - powiedział "THR". - Kiedyś mogłem wyjechać gdzieś na ubocze, by oczyścić się z doświadczeń, co bardzo pomagało.

Premiera "Karate Kid: Legends" odbędzie się w piątek, 30 maja.

Drama z Blake Lively i koszmarna "Kolejna zwyczajna przysługa", "Cztery pory roku" Netfliksaserialowe nowości, które warto sprawdzić. O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Źródło artykułu: WP Film
Wybrane dla Ciebie
"American Psycho" powraca. Główny bohater nie będzie kobietą
"American Psycho" powraca. Główny bohater nie będzie kobietą
Prawie puste sale. Klęska w kinach naszego kandydata do Oscara
Prawie puste sale. Klęska w kinach naszego kandydata do Oscara
Tomasz Bagiński dla WP: "Na planie było jednocześnie 1000 osób"
Tomasz Bagiński dla WP: "Na planie było jednocześnie 1000 osób"
Przewidział przyszłość. "Uważam, że to bardzo aktualny film"
Przewidział przyszłość. "Uważam, że to bardzo aktualny film"
Polska aktorka z dumą odsłania brzuch. Rok po porodzie ciężko trenuje
Polska aktorka z dumą odsłania brzuch. Rok po porodzie ciężko trenuje
Ciosy spadają na jego rodzinę. Córka usłyszała o 4. stadium raka
Ciosy spadają na jego rodzinę. Córka usłyszała o 4. stadium raka
Upadły aktor powraca. Tak wygląda po latach
Upadły aktor powraca. Tak wygląda po latach
Aktorka z horroru "Terrifier" pozywa twórców. Zarzuca oszustwo i molestowanie
Aktorka z horroru "Terrifier" pozywa twórców. Zarzuca oszustwo i molestowanie
Chciała ratować małżeństwo. Pojechała do ulubionego klubu męża
Chciała ratować małżeństwo. Pojechała do ulubionego klubu męża
Megaprzebój powraca. Pierwszą część obejrzało ponad 100 mln widzów
Megaprzebój powraca. Pierwszą część obejrzało ponad 100 mln widzów
Krychowiak wyrusza na Mount Everest. Wszystko pokaże kamera
Krychowiak wyrusza na Mount Everest. Wszystko pokaże kamera
"To: Witajcie w Derry". Seans jak z koszmarów. Widzowie podskakiwali w fotelach
"To: Witajcie w Derry". Seans jak z koszmarów. Widzowie podskakiwali w fotelach