Afera o 80 mln dolarów. Są kolejne problemy z fortuną po Genie Hackmanie

Sprawa śmierci Gene'a Hackmana i jego żony, Betsy Arakawy nadal pozostaje niewyjaśniona. Podobnie jest zresztą z kwestią testamentu. Aktor zostawił po sobie pokaźną fortunę, a jak donoszą zagraniczne media, nie jest na razie jasne, kto ją odziedziczy.

Gene Hackman wraz z żoną Betsy Arakawą
Gene Hackman wraz z żoną Betsy Arakawą
Źródło zdjęć: © Getty Images | Donaldson Collection

Od śmierci Hackmana i jego żony minęło około miesiąca - policja nadal nie ustaliła konkretnej daty zgonu pary. Jak się okazuje, problemem jest również testament legendarnego aktora. Hackman przed śmiercią korzystał z dożywotniego zarządu powierniczego - jak się jednak okazuje, wszyscy jego następcy zmarli przed Hackmanem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Legendy Hollywood

Problem ze spadkiem po Hackmanie

W oficjalnych dokumentach sądowych, na które powołuje się Daily Mail, reprezentantka majątku Hackmana Julia Peters w poniedziałek 17 marca złożyła w sądzie prośbę o wyznaczenie nowego tymczasowego spadkobiercy powiernictwa. W czwartek sędzina okręgowa Maria Sanchez-Gagne zaakceptowała i wyznaczyła na powiernika firmę Avalon Trust za poleceniem wspomnianej Peters.

W rozmowie z portalem prawniczka specjalizująca się w sprawach powiernictwa Laura Cowan wyjaśniła, że stworzenie dożywotniego zarządu powierniczego ma na celu "wyznaczenie grupy powierników, którzy zarządzają i dystrybuują majątkiem, kiedy pierwotnego powiernika zabraknie". Jej zdaniem, Hackman popełnił jednak błąd.

- Pan Hackman wybrał swoich następców, ale wszystkie te osoby niestety zmarły, zanim on odszedł - mówi Cowan. Wyznaczenie do realizacji powiernictwa firmy Avalon Trust sprawi, że wszystkie procesy prawne, takie jak poinformowanie beneficjentów, czy odprowadzenie podatków, będą wykonane w odpowiednim tempie.

- To częsty, proaktywny krok w przypadku pokaźnych majątków. Zwłaszcza gdy mowa o śmierci kilku osób, czy skomplikowanej sytuacji rodzinnej - tłumaczyła prawniczka.

Cowan wyjaśniła następnie, że większość detali dożywotniego nadzoru powierniczego jest prywatna i raczej nie ujrzy światła dziennego. Część informacji może zostać odtajniona w ramach postępowania sądowego - na przykład, jeśli potencjalni spadkobiercy zaczną kwestionować powiernictwo.

Cowan podkreśliła też, że Hackman nie zmieniał swojego testamentu przez lata, co nieco utrudnia sytuację majątkową. Mowa tutaj o problemach z opodatkowaniem, opóźnieniem wypłat, czy innych opłatach ukrytych.

- Ludzie sądzą, że testament jest tylko dla ludzi bogatych. Jednak w przypadku Hackmana jego majątek jest drugorzędny. Większym problemem jest fakt, że jego testament ma 20 lat. Naturalnie zaczynają się więc pojawiać pytania, czy aby faktycznie odzwierciedla on jego życzenia - tłumaczy Cowan. Zauważyła też, że niejasne okoliczności śmierci wcale nie pomagają w sytuacji: "Zapewne nie spodziewali się, że umrą w podobnym czasie, a teraz to może komplikować sprawę".

Hackman zapisał w testamencie wszystko swojej żonie, Betsy Arakawie. Nie jest jasne, czy cokolwiek zostawił swoim dzieciom z poprzedniego małżeństwa. Arakawa w swoim testamencie wspomniała o powiernikach i prosiła, by pieniądze zostały przelane na fundacje charytatywne.

"Polskie Emmy" rozdane. Kto wygrał w plebiscycie Top Seriale 2025? Nowe "Studio", które trochę dzieli, trochę bawi, a na pewno przyprawia o ciarki żenady. Fenomenalne "Dojrzewanie", o którym nie da się zapomnieć i grube miliony na "The Electric State". O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Źródło artykułu:WP Film

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (2)