Amanda Bynes dementuje plotkę o ciąży z producentem. "Kłamstwa dla klików"
Amanda Bynes powiedziała że krążące w sieci wideo z rzekomym wyznaniem o ciąży z Danem Schneiderem w wieku 13 lat to przeróbka udostępniona przez fanowskie konto. Aktorka podkreśla, że materiał został zmanipulowany dla kliknięć.
Amanda Bynes odcięła się od wiralowej plotki, jakoby miała zajść w ciążę z producentem Nickelodeonu Danem Schneiderem w wieku 13 lat. Aktorka, która poznała 20 lat starszego od siebie producenta na planie "Szału na Amandę" przekazała, że nagranie, w którym o tym rzekomo informuje, to czysta manipulacja i element montażu, którego nie autoryzowała.
Według Bynes, wideo pochodziło z fanowskiego konta i prezentowało ją siedzącą samotnie w restauracji. Na dole pojawił się napis: "Mężczyzna, z którym zaszłam w ciążę w wieku 13 lat!". Potem materiał został przecięty sceną z "Szału na Amandę", gdzie nastoletnia Bynes siedzi w jacuzzi, a Schneider, w pełni ubrany, stoi obok.
Cezary Pazura o filmie "Dom dobry" i Wojciechu Smarzowskim. Dlaczego drogi jego i Smarzola nigdy się nie przecięły?
Aktorka wyjaśniła, że autor przeróbki próbował zdobyć zasięgi, szerząc "kłamstwa dla klików". Wideo zostało usunięte z profilu, który je opublikował.
Na Instagramie Bynes napisała, że ktoś na TikToku podszywa się pod nią, kradnąc jej kontent i "pisząc kłamstwa". Poinformowała, że skontaktowała się z TikTokiem, by zablokować fałszywe konto.
Producent Dan Schneider jest od lat krytykowany przez byłych współpracowników. W dokumencie "Cisza na planie" opisywano toksyczne środowisko pracy na planach jego programów.
Schneider zaprzeczył tym zarzutom, jednocześnie stwierdzając, że jest winien ludziom "mocne przeprosiny" za "krępujące" zachowania z przeszłości. W maju 2024 r. złożył pozew przeciw producentom i twórcom dokumentu, zarzucając im przygotowanie materiału z "fałszywymi stwierdzeniami i sugestiami".
Nickelodeon zakończył współpracę ze Schneiderem w 2018 r., gdy media pisały, że namnożyły się wokół niego podejrzenia w związku z tym, jak traktował młode gwiazdy swoich programów. Producent odszedł wtedy z wypłatą w wysokości 7 mln dol.