Colbert odpowiada Trumpowi. "Jak śmiesz, panie prezydencie?"

Stephen Colbert to znany gospodarz "The Late Show" - amerykańskiego, wieczornego show, które nadawane było od 2015 r. W programie Colbert nigdy nie szczędził ostrych słów gwiazdom czy politykom. W trakcie prezydentury Trumpa wyśmiewał go i krytykował. Wygląda na to, że to już koniec i Trump wpłynął na stację CBS, by ta pozbyła się programu i Colberta z wizji. Ale prezenter nie zamierza odejść w ciszy. W opublikowanym klipie Colbert odpowiedział na radosny wpis Donalda Trumpa dotyczący jego zwolnienia.

Trump w swoim poście na Truth Social wyraził zadowolenie z niespodziewanego anulowania programu Colberta. – Uwielbiam to, że Colbert został zwolniony. Jego talent był mniejszy niż jego oglądalność. Słyszałem, że Jimmy Kimmel jest następny – napisał Trump, dając do zrozumienia, że "czystki" mogą dosięgnąć inne stacje i innych satyryków. Kimmel prowadzi w amerykańskiej TV podobny, wieczorny program, w którym nabija się ze wszystkiego, łącznie z Trumpem.

– Jak śmiesz, panie prezydencie? Czy człowiek bez talentu potrafiłby stworzyć taką satyryczną ripostę? Go f*ck yourself – powiedział Colbert, co wywołało entuzjazm publiczności.

Colbert, odnosząc się do komentarza o Kimmelu, zażartował, że nikt nie odbierze mu tego momentu. – Absolutnie nie, Kimmel. Jestem męczennikiem. Na tym krzyżu jest miejsce tylko dla jednego, a widok stąd jest fantastyczny – dodał, odnosząc się do tego, że od kilku dni o usuniętym show mówi pół świata.

CBS ogłosiło w czwartek, że "The Late Show" zostaje anulowane z powodów finansowych, mimo że Colbert był liderem w rankingach oglądalności. Dodajmy, że w październiku 2024 r. Donald Trump pozwał stację CBS na 20 mln dolarów. Polityk uważa, że CBS celowo zmanipulowało wywiad z Kamalą Harris, publikując jego różne wersje w programie "60 Minutes". W lipcu tego roku CBS ogłosiło, że podpisało z Trumpem ugodę na 16 mln dol. Colbert komentował, dodając jasną aluzję do ugody: "Ktoś przez weekend wykombinował, że stworzy notkę prasową, która będzie mówiła o tym, że program przynosił roczne straty w wysokości 40-50 mln dolarów. 40 mln dolarów to dużo. Wyobrażałem sobie, że możemy stracić ponad 20 mln dolarów, ale na co niby firma przeznaczyłaby 16 mln dol.? Och, cóż..."

Miażdżony "Jurrasic World", obskurna Warszawa w hicie Prime Video i nowe perełki w streamingu. O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: