Dwayne Johnson o roli w "Smaching Machine". "Naprawdę tego pragnąłem"
Dwayne Johnson zebrał długie owacje na stojąco za swoją pierwszą dramatyczną rolę w filmie "Smashing Machine" na Festiwalu Filmowym w Wenecji. Aktor podkreśla, że ta rola była dla niego wyjątkowym wyzwaniem.
Dwayne Johnson, znany z ról w komediach i filmach akcji, pojawił się na Festiwalu Filmowym w Wenecji, gdzie odbyła się premiera jego nowego filmu "Smashing Machine". Aktor, który wcielił się w postać legendarnego zawodnika MMA Marka Kerra, podkreślił, że ta rola była dla niego wyjątkowym wyzwaniem. Charakteryzacja do roli zajmowała mu za każdym razem około 4 godzin, a do tego aktor sporo schudł.
– Ta transformacja była czymś, czego naprawdę pragnąłem – powiedział Johnson. – Miałem szczęście w karierze, ale wewnętrzny głos mówił mi, że mogę zrobić więcej. Chciałem spróbować czegoś nowego i zobaczyć, jak to wygląda.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Eddie Murphy: "Śmieszne to po prostu śmieszne"
Film, wyreżyserowany przez Benny'ego Safdiego, opowiada o życiu Marka Kerra, dwukrotnego mistrza UFC, który zmagał się z uzależnieniem od leków przeciwbólowych. Johnson podkreślił, że historia Kerra to nie tylko opowieść o walce, ale przede wszystkim o miłości i zmaganiach z osobistymi demonami.
– Mark był najlepszym zawodnikiem na świecie, ale ten film nie jest tylko o walce. To historia miłosna – mówił Johnson. – To opowieść o Marku i jego żonie Dawn, o miłości do tego, co robił, i o jego zmaganiach. Mark dwukrotnie przedawkował i cudem przeżył, co czyni tę historię jeszcze bardziej wyjątkową.
Emily Blunt, która zagrała żonę Kerra, Dawn Staples, odegrała kluczową rolę w przygotowaniach Johnsona do tej roli. Aktor mówił o tym, jak ważne było dla niego wsparcie Blunt i Safdiego.
– Od czasu, gdy pracowaliśmy razem nad "Wyprawą do dżungli", Emily wierzyła we mnie i zachęcała do podjęcia tego wyzwania – powiedział Johnson. – Benny również wspierał nas w tej podróży, co było nieocenione.
Reżyser Benny Safdie opisał swoje intencje dotyczące filmu jako próbę zrozumienia emocji bohaterów. - Tytuł "Smashing Machine" to doskonała metafora [...], przywołująca obrazy dominacji i zniszczenia. Mark Kerr naprawdę był "Smashing Machine". Jego siła przejawiała się także poza ringiem, ponieważ miał unikalny sposób wyrażania swoich emocji – powiedział Safdie.
Film "Smashing Machine" trafi do kin w Polsce 17 października.
Miliony wyświetleń "Obcy: Ziemia", katastroficzny finał "I tak po prostu" i mieszane uczucia po "Nagiej broni". O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: