Nagusieńki Mateusz Damięcki. To prezent dla żony
Wiedzieliście, że gwiazda "Furiozy" lubi sztukę? Na urodziny swojej żony Pauliny sprawił jej rodzinny portret. O tyle nietypowy, że wszyscy są odwróceni tyłem i nadzy.
"Ten obraz znaczy. Znaczy dużo więcej, niż ktokolwiek poza nami (Pauliną, chłopcami i mną) może sobie wyobrazić" - napisał Mateusz Damięcki przy zdjęciu portretu i jego autorki i dodał, że "jest bardzo osobisty".
Postanowił się jednak nim podzielić z szerszą publicznością. Przezornie zakrył newralgiczne punkty ("pupy ukryłem").
"Nasz obraz podoba się nam, ponieważ jest o nas. Mówi o tym jacy jesteśmy i fakt, że patrząc na niego całą rodziną zaczynamy się śmiać, albo po prostu uśmiechać, jest wystarczającym powodem, żeby go mieć. Ten obraz uczy nas jak patrzeć na świat, dzięki niemu będziemy wiedzieli kto będąc w naszym domu go obejrzy, a kto nie. Ten obraz to nasze poczucie humoru i nasza wrażliwość, nasz pomysł na nasze życie, tak generalnie rzecz ujmując" - napisał i przedstawił autorkę - Marię Szachnowską.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mateusz Damięcki miał dość wizerunku miłego chłopca. "Ciągle słyszałem, że jestem TAKI ŁADNY. Nawet nie przystojny"
Życie rodzinne Mateusza Damięckiego
Żoną Damięckiego jest Paulina Andrzejewska, instruktorką baletu i choreografka. Pobrali się 20 stycznia 2018 roku, po siedmiu latach związku. Mają dwóch kilkuletnich dziś synów. Ale nie zapominajmy, że Mateusz ma jeden rozwód na koncie. Po głośnym medialnym weselu z Patrycją Krogulską bardzo szybko ogłosili rozstanie. Małżeństwo nie przetrwało nawet roku.
Miażdżony "Jurrasic World", obskurna Warszawa w hicie Prime Video i nowe perełki w streamingu. O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Mountainboard czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: