"Nienawistny". Zwolennicy zabitego aktywisty nie darują tego aktorce
Amanda Seyfried spotkała się z falą krytyki po tym, jak nazwała Charliego Kirka "nienawistnym" w mediach społecznościowych. Aktorka skomentowała jego kontrowersyjne wypowiedzi, co wywołało oburzenie jego zwolenników.
Amanda Seyfried, aktorka znana m.in. z "Nędzników" czy "Mamma Mia", znalazła się w centrum kontrowersji po swoich komentarzach dotyczących Charliego Kirka. Po tym, jak został zastrzelony, Seyfried określiła Kirka jako "nienawistnego" w odpowiedzi na post na Instagramie, który przytaczał jego wypowiedzi na temat aborcji, imigracji i innych kwestii społecznych.
Udostępniła także słowa, które brzmiały: "nie możesz zapraszać przemocy do swojego stołu i być zaskoczony, gdy ta zacznie jeść".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Hollywood kontra Trump
To wywołało oburzenie wśród wielu internautów. Page Six cytuje kilku, którzy... zarzucili aktorce nawoływanie do przemocy. Inni deklarują, że nie będą oglądać filmów z jej udziałem.
Śmierć Charliego Kirka
Charlie Kirk zmarł 10 września po tym, jak został postrzelony na scenie podczas wystąpienia na Utah Valley University. Miał 31 lat. Pozostawił żonę Erikę i dwoje dzieci. Był republikaninem o konserwatywnych poglądach, zwolennikiem dostępu do broni i zakazu aborcji nawet w przypadku gwałtu na nieletniej.
Miliony wyświetleń "Obcy: Ziemia", katastroficzny finał "I tak po prostu" i mieszane uczucia po "Nagiej broni". O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: