Słowa syna wyciskają łzy. Opowiedział o ostatniej nocy Kamińskiego

Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się o godz. 13 w warszawskim kościele św. Karola Boromeusza. Zanim trumnę przewieziono do grobu w Alei Zasłużonych na Powązkach, żałobnicy w świątyni byli świadkami wielu wzruszających gestów. Przed rozpoczęciem ceremonii skrzypek zagrał utwór "Obój Gabriela" Ennio Morricone, główny temat z filmu "Misja".

Później Kamiński był w pięknych słowach żegnany przez księży (mszę koncelebrowało aż ośmiu kapłanów) i Olafa Lubaszenkę. Odczytano też list Andrzeja Dudy. Głos zabrał również Kajetan Kamiński, syn Emiliana Kamińskiego i jego drugiej żony, Justyny Sieńczyłło.

- Zastanawiałem się, co powiedzieć, bo jest to ważny moment. Tata uprzedzał mnie, że kiedyś ten moment nadejdzie. Mogę tylko powiedzieć jedno: mój tata służył ludziom - zaczął przemowę syn artysty.

- Gdy cztery lata temu robił spektakl niespodziankę, przyszedł do mnie do pokoju. Powiedział: "Synku, usiądź. Mam ci coś ważnego do powiedzenia". Powiedział mi: "Synku, ja nie dożyję pięciu lat. Ty musisz pomóc mi z teatrem. Musisz służyć ludziom" - mówił w kościele.

- Podarowałem mu książkę. Czytałem ją z moim bratem w nocy, kiedy tata umierał. Jestem wdzięczny, że przyszliście, ale tata powiedziałby: "Cieszcie się swoim życiem". Jak on cieszył się swoim - skwitował Kajetan Kamiński, po czym żałobnicy zaczęli klaskać.

Emilian Kamiński i Justyna Sieńczyłło byli małżeństwem od 1997 r. Doczekali się dwóch synów: Kajetana i Cypriana. Wcześniej Kamiński był mężem Izabelli Jarskiej, z którą miał córkę Natalię. Dzieci aktora pojawiły się na pogrzebie z wdową i młodszą siostrą Emiliana - aktorką Dorotą Kamińską.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" podsumowujemy 2022 rok, wybierając najlepsze filmy i seriale, największe afery i rozczarowania oraz największą bekę ostatnich 365 dni (nie mylić z filmem!). Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.