Tajemnicza śmierć Cory. Zaginiona Scena z "Titanica" wstrząsnęła widzami!
Znana z roli małej Cory w kultowym filmie "Titanic", Alex Owens-Sarno, ujawniła szczegóły dramatycznej sceny, która nie znalazła się w finalnej wersji produkcji.
W tym roku mija 113 lat od katastrofy statku Titanic, w której zginęło około 1500 osób. Od lat ta tragiczna historia porusza wyobraźnię artystów. Najgłośniejszym filmem o tych dramatycznych wydarzeniach jest nagrodzony jedenastoma Oscarami film z 1997 roku Jamesa Camerona.
Jedną z pomniejszych ról w filmie grała wówczas dziewięcioletnia Alex Owens-Sarno. Najbardziej znaną jej sceną pozostaje taniec z Leonardo DiCaprio, który gra Jacka, na pokładzie trzeciej klasy, gdzie również Rose grana przez Kate Winslet jest zaproszona do zabawy. Jack zapewnia zazdrosną Corę, że "wciąż jest jego ulubioną dziewczyną".
Interesujący jest fakt, że w tamtym czasie młoda aktorka nie była świadoma, kim jest DiCaprio. "Naszą wspólną sceną, którą początkowo nakręciliśmy, była ta, która później została usunięta. Po powrocie do domu mama zapytała mnie: 'Czy wiesz, z kim byłaś na planie?' A ja odpowiedziałam: 'Z Leo, moim przyjacielem!'" – relacjonowała Owens-Sarno.
Dalsza część artykułu znajduje się poniżej materiału wideo
Titanic - Jack and Rose Dancing
Wycięta scena z "Titanica"
Scena, o której mowa, pokazywała tragedię Cory i jej rodziny, która idzie na dno wraz ze statkiem. "Testowe pokazy wzbudziły silne emocje, szczególnie u matek" – tłumaczyła aktorka. James Cameron, reżyser filmu, zamierzał pierwotnie zatrzymać tę scenę, lecz zdecydowano o jej wycięciu po negatywnych opiniach widzów. "Nie chcieliśmy oglądać jej śmierci. To było za dużo" – uzasadniono decyzję.
Choć owa scena nie znalazła się w filmie, pojawiła się w sieci. Owens-Sarno przyznała, że dzięki własnym kaskaderskim wyczynom zrozumiała, co naprawdę ceni w aktorstwie. "Emocjonalna intensywność tej sceny uświadomiła mi moją miłość do dramatu" – przyznała.
Po premierze "Titanica" aktorka zauważyła, jak wielki wpływ miał film na kulturę. "Na ulicy ludzie często mnie rozpoznawali, wołając: 'O mój Boże, czy to ty jesteś Cora?'" – wspominała. Próbując kontynuować karierę aktorską, Owens-Sarno mierzyła się z trudnościami. "Często obsadzano mnie w rolach komediowych ze względu na moją posturę, a moją prawdziwą pasją jest dramat" – dodała.
Mimo trudności, zagrała w kilku mniej znanych produkcjach po swoim debiucie na ekranie 28 lat temu.
Seks i śmierć z Michelle Williams w rozdzierającym serce serialu, koszmar w finale "Białego lotosu" i upadająca, przedziwna kariera Nicole Kidman. O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: