Taron Egerton nie chce grać Jamesa Bonda. "Jestem zbyt chaotyczny"
Brytyjski aktor znany z serii "Kingsman" i filmu "Rocketman" przyznał, że nie czuje się odpowiednim kandydatem do roli Bonda. Jego zdaniem wymagania związane z rolą "pochłaniają życie".
Przekazanie praw do produkcji motywów Jamesa Bonda przez Barbarę Broccoli i Michaela G. Wilsona firmie Amazon w marcu tego roku rozpaliło plotki o nowym Bondzie. Znany z serii "Kingsman" i "Rocketman" Taron Egerton był wskazywany jako faworyt, jednak sam przyznał w rozmowie z Collider, że nie czuje się odpowiednim kandydatem do tej roli.
- Jestem na to zbyt chaotyczny [...]. Nie byłbym dobry w tej roli. Jest tylu fajnych, młodych aktorów, którzy nadawaliby się świetnie do tej roli - mówił aktor.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na te filmy czekamy. Szykują się prawdziwe hity
- Myślę, że powierzenie mi tej roli byłoby marnotrawstwem – przyznał Egerton. Podkreślił, że uwielbia dorobek Daniela Craiga, ale z uwagi na zobowiązania i intensywność pracy przy Bondzie obawia się, że to zadanie zbyt go pochłonie i ograniczy jego życie prywatne. - Z tego, co wiem, nikt mi tej roli nie zaproponował. Ale myślę też, że nie byłbym najszczęśliwszy, gdyby tak się stało. Taka rola pochłania całe twoje życie.
W wywiadzie dla "The Telegraph" z 2023 roku aktor zwrócił uwagę na wymagania fizyczne związane z rolą i 15-letni kontrakt wspomniany przez Broccoli. Egerton przyznał, że zawsze zmagał się z utrzymaniem wagi, co dodatkowo zniechęca go do podjęcia roli marki.
W międzyczasie Denis Villeneuve, reżyser potwierdzony na stanowisku twórcy nowej części, wyraził entuzjazm i szacunek dla dziedzictwa Bonda: - Wychowałem się na filmach o Jamesie Bondzie, które oglądałem z ojcem. Jestem zagorzałym fanem Bonda. Dla mnie to święta przestrzeń. Mam zamiar uszanować tradycję i otworzyć ścieżkę dla wielu nowych misji – mówił podczas konferencji prasowej.
Reżyser mierzył się już wcześniej z filmami obciążonymi ogromnymi oczekiwaniami ze strony fanów - i sprostał im. Wyreżyserował m.in. serię "Diuna" oraz kontynuację "Łowcy androidów" - "Blade Runner 2049".
Tragiczna historia "Supermana", Christophera Reeve’a, obrzydliwe sceny w horrorze "Together" i nowe perełki w streamingu. O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: