Wokalista i producent współpracowali nad wszystkimi trzema solowymi krążkami Timberlake'a, łącznie z nowym, "The 20/20 Experience".
- Jesteśmy jak bracia - przyznał Timberlake. - W studiu nawet nie musimy się do siebie odzywać. Timbaland coś tam sobie majstruje, ja spontanicznie dogrywam do tego parę akordów albo dorzucam jakiś loop, potem on na tej podstawie buduje dalej, a ja nucę sobie wstępnie jakąś melodię. To jak gra w ping ponga. Mamy wspólną wizję tworzenia muzyki, która przypomina nam najbardziej ukochane dźwięki, ale która równocześnie brzmi jak coś, czego jeszcze nigdy nie słyszeliśmy.
Płyta ""The 20/20 Experience" ukaże się 19 marca. Poprzedni krążek Amerykanina, "FutureSex/LoveSounds", pochodzi z września 2006 roku. Ostatnio artysta zagrał u braci Coenów w obrazie "Inside Llewyn Davis".