Ujawnia wiadomości od niani. Kobieta oskarża go o przemoc seksualną
Neil Gaiman, autor "Sandmana", jest oskarżany o molestowanie seksualne kobiet, zmuszanie je do seksu. Pod nazwiskiem wypowiedziała się była niania, która dla niego pracowała. Teraz pisarz ujawnia, co miała mu pisać w prywatnych wiadomościach.
Autor "Sandmana", "Koraliny" czy "Gwiezdnego pyłu" - Neil Gaiman - został ostatnio oskarżony o przemoc seksualną. Gaiman stanowczo zaprzecza oskarżeniom stawianym przez byłą nianię, Scarlett Pavlovich, o napaść seksualną i zadanie szkód emocjonalnych. W nowym wniosku sądowym przedstawił dowody na... dobrowolny charakter ich relacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przestępstwa seksualne w show-biznesie. Przykładów nie brakuje
Neil Gaiman zaprzecza oskarżeniom
64-letni Gaiman został pozwany przez 26-letnią Pavlovich, która domaga się od niego 7 milionów dolarów odszkodowania. Pozwy złożono w Massachusetts, Nowym Jorku i Wisconsin, gdzie mieszka brytyjski pisarz. W sprawie pojawia się także jego była żona, Amanda Palmer.
Według najnowszych informacji "Daily Mail", w dokumentach sądowych Gaiman zaprzecza, jakoby kiedykolwiek uprawiał seks z Pavlovich. Przyznaje jednak, że w 2022 roku łączyła ich krótka, dobrowolna relacja fizyczna.
Wśród dowodów znalazły się wiadomości z aplikacji WhatsApp, w których Pavlovich dziękuje pisarzowi za wspólną kąpiel. W jednej z wiadomości pisze: "Dziękuję za cudowną noc ~ wow x". W innym miejscu zapewnia: "To było wspaniałe!".
Gaiman w swoim oświadczeniu podkreśla, że wszelkie interakcje między nimi były za obopólną zgodą. "Daleko mi do ideału, ale nigdy nie uczestniczyłem w niekonsensualnych aktywnościach seksualnych z nikim. Nigdy" – napisał na swojej stronie internetowej w styczniu. Przyznał, że choć nie dbał o uczucia innych osób, to dziś niektóre wydarzenia są przedstawiane w zły i oderwany od rzeczywistości sposób.
Pisarz zaznacza również, że zarzuty Pavlovich były już wcześniej badane przez policję w Nowej Zelandii, gdzie oboje mieszkali w czasie domniemanych wydarzeń. Śledztwo nie wykazało żadnych niewłaściwych działań z jego strony.
Mimo to Pavlovich podtrzymuje swoje oskarżenia. W styczniu udzieliła wywiadu "New York Magazine", gdzie ponownie przedstawiła swoje zarzuty wobec Gaimana. Twierdzi, że pisarz dopuścił się wobec niej napaści seksualnych, w tym gwałtu analnego w obecności jego syna.
Prawnicy Gaimana wnioskują o oddalenie pozwu, argumentując, że oskarżenia są bezpodstawne i zostały już wcześniej odrzucone przez organy ścigania. "Nie znaleziono żadnych wiarygodnych dowodów na niewłaściwe postępowanie" – podsumowują.
Przypomnijmy, że w styczniu tego roku "Variety" opublikowało swoje śledztwo, według którego Gaiman miał molestować lub zmuszać do intymnych kontaktów więcej kobiet. Z raportu wynika, że ofiarami Neila Gaimana, były kobiety od 18. do 25. roku życia, które pisarz najczęściej poznawał podczas podpisywania swoich książek. Młodym fankom na początku imponował fakt, że zainteresowała się nimi znana osoba, jednak później były przez nią seksualnie wykorzystywane. W związku z oskarżeniami pod adresem Gaimana Netflix postanowił nie kontynuować serialu "Sandman" - ich wielkiej i całkiem udanej produkcji fantasy, która niedługo ma wrócić z drugim sezonem. I na tym się zakończy.
GDZIE SZUKAĆ POMOCY?
Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, dzwoń pod bezpłatny numer 116 123 lub 22 484 88 01. Listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz też TUTAJ.
Jeden z najdroższych seriali Apple TV+ wrócił! "Rozdzielenie" za bimbaliony dolarów zaskakuje widzów, podobnie jak "The Pitt" od Maxa, który opowiada dramaty z SOR-u. Coś tu jednak nie gra, o czym opowiadamy w "Clickbaicie". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: