Zagra koszmarną matkę. Powód, dla którego przyjęła tę rolę, jest smutny
Jennifer Aniston zagra w wyczekiwanej ekranizacji głośnej książki "Cieszę się, że moja mama nie żyje" dziecięcej gwiazdy Jennette McCurdy. "Mamy ze sobą wiele wspólnego" - powiedziała aktorka.
Książka Jennette McCurdy "Cieszę się, że moja mama nie żyje", aktorki znanej z serialu Nickelodeon "iCarly", to wspomnienia traumatycznego dzieciństwa dorastającej dziewczyny, której matka miała obsesję na punkcie jej ciała i kariery.
Jennette McCurdy zaczęła karierę telewizyjną w wieku ośmiu lat, występując w programach dla dzieci. Jako nastolatka była gwiazdą serialu "iCarly" i jego spin-offu "Sam and Cate". Później zagrała m.in. w serii "Prawo i porządek", "Medium", "Potyczki Amy". Nikt nie wiedział, jaką cenę płaci za bycie dziecięcą gwiazdą. Jej matka Debbie kontrolowała jej dietę, edukację, kontakty z rówieśnikami i ciało. Książka McCurdy ma wstrząsający tytuł, ale można go zrozumieć po lekturze, która rysuje obraz dzieciństwa, które złamało Jannette. Dawna aktorka boryka się do dziś z problemami ze zdrowiem psychicznym i zaburzeniami odżywiania.
Dziecięce gwiazdy dziś
Ekranizacja książki "Cieszę się, że moja mama nie żyje"
Apple TV+ ogłosiło, że latem przyszłego roku premierę będzie miał serial, który jest adaptacją książki McCurdy.
– Kiedy trafiła na moje biurko propozycja zagrania tej postaci i współpracy z Jennette, Sharon Horgan i LuckyChap, od razu poczułam się zaintrygowana, zaszczycona i podekscytowana – mówi Aniston w rozmowie z People.
– Mamy ze sobą wiele wspólnego – dodała Aniston o sobie i McCurdy. – Miałyśmy bardzo podobne mamy.
Mama Jennifer Aniston
W 2018 roku promowała film "Kluseczka" na Netfliksie. Opowiadał o nastolatce (Danielle Macdonald jako tytułowa Kluseczka), która borykała się z kompleksami. Jej ambitna mama (Aniston) dawna królowa piękności, naciskała na nią, by ta stała się jak jej koleżanki. Gdy rozmawiała o tej roli z dziennikarzami, Jennifer Aniston zebrała się na wyznanie o własnej matce:
– Była modelką i wszystko kręciło się wokół prezentacji, wokół tego, jak ona wyglądała i jak ja wyglądałam. Nie wyszłam na to modelowe dziecko, na które liczyła – powiedziała w 2018 roku w rozmowie z "The Sunday Telegraph" - Historia "Kluseczki" naprawdę mocno ze mną rezonowała, bo opowiada o małej dziewczynce, która po prostu chce być dostrzeżona i chce być kochana przez mamę zbyt zajętą sprawami, które tak naprawdę nie miały większego znaczenia.
Aniston mówiła też, że dorastała w "domu, który był niestabilny i w którym nie czuła się bezpiecznie", a swoją mamę, która rozwiodła się z jej ojcem, Johnem Anistonem, gdy miała 9 lat, określiła jako "krytyczną".
– Była wobec mnie bardzo krytyczna. Bo była modelką, była piękna, oszałamiająca. Ja taka nie byłam. Nigdy nie byłam – powiedziała w rozmowie z "The Hollywood Reporter". – Szczerze mówiąc, nadal nie myślę o sobie w ten sposób, i to jest w porządku.