Wyjawił sekret na łożu śmierci. "Nie mogłem słuchać wyjaśnień ojca"
Jackie Chan po raz kolejny w swojej karierze powrócił do Hollywood. Tym razem by zagrać w filmie "Karate Kid: Legendy". Z tej okazji pojawiło się wiele ciekawych informacji na temat pochodzącego z Hongkongu aktora. Okazuje się, że jego ojciec był szpiegiem.
Jackie Chan urodził się w 1954 roku na Wzgórzu Wiktorii. Rodzice przyszłej gwiazdy kina nazwali syna Chan Kong-Sang, co oznacza: "urodzony w Hongkongu". Charles i Lee Lee Chan pracowali w ambasadzie francuskiej. Ojciec był kucharzem, matka gospodynią. Później przenieśli się do Australii, gdzie rozpoczęli pracę w ambasadzie amerykańskiej. Teraz można się zastanawiać, czy ich praca w ambasadach nie była przypadkowa, skoro ojciec Jackie Chana przyznał się na łożu śmierci, że był szpiegiem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Legendy Hollywood
"Synu, jestem stary. Mogę zasnąć i nigdy się nie obudzić. Mam ci do powiedzenia sekret" – wspomina słowa ojca gwiazdor kina akcji.
Okazuje się, że Charlie Chan w latach 40. ubiegłego wieku był szpiegiem rządowym podczas chińskiej wojny domowej. Działał więc na rzecz nacjonalistów, którzy walczyli z oddziałami dowodzonymi przez Komunistyczną Partię Chin. Zmagania komplikowała agresja Japonii, która dokonała inwazji na kraj. To tłumaczy, dlaczego ojciec Jackie’ego zamieszkał po II wojnie światowej w Hongkongu, który do 1997 roku był posiadłością brytyjską.
"Byłem zszokowany. Nie tylko tym, kim był w przeszłości, ale także dlatego, że tak długo to przede mną ukrywał. Gdy się o tym dowiedziałem, miałem prawie 50 lat. Przy okazji dowiedziałem się wówczas, że moja matka była przemytniczką opium. Początkowo nie byłem w stanie słuchać wyjaśnień ojca. Potem, pięć godzin później, powiedziałem, okej. Teraz jestem gotowy" – wspomina gwiazdor.
Jackie Chan w ostatnich latach mieszka głównie w Hongkongu i występuje głównie w chińskich filmach. Niedawno zagrał jednak w produkcji Netfliksa "SNAFU", a teraz w "Karate Kid: Legendy".
Sekta i "Syreny" wśród hitów Netfliksa, mocne sceny w "I tak po prostu", genialne "Mountainhead" i wielka wojna gigantów w kinach. Co dzieje się w "Mission Impossible" i ile tam Marcina Dorocińskiego? O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Mountainboard czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: