Ponad 350 tys. widzów w Polsce. Przebój już do obejrzenia w domu
W box office’owych prognozach "Zniknięcia" pojawiały się gdzieś na marginesie, jako niezwracający większej uwagi tytuł, który wypełni repertuar w drugiej połowie letniego sezonu. Niespodziewanie horror stał się jednak hitem. Już do 24 października będzie go można obejrzeć w domu.
Reklamowany był jako horror, ale nie brakuje w nim elementów komediowych i, dla przeciwwagi, dramatu. "Zniknięcia" to gatunkowy miszmasz, ale przemyślany, uporządkowany i świetnie zrealizowany. Bez wątpienia zasłużył na sukces w kinach. Produkcja, której budżet sięgnął 38 mln dolarów, przyniosła na całym świecie wpływy sięgające 267 mln dolarów.
Martwe ciała, charakteryzacja i granie zwłok. Adamczyk i Boczarska o kulisach scen zbrodni
Na portalu Rotten Tomatoes "Zniknięcia" otrzymały aż 93 proc. pozytywnych recenzji i 85 proc. pozytywnych ocen od widzów. Kluczem do sukcesu filmu wydaje się być nietypowa konstrukcja filmu. Historia opowiedziana bowiem została po kolei z perspektywy kilku wybranych bohaterów. Każda perspektywa dopełnia poprzednią i ten sposób zbliżamy się do rozwiązania zagadki. A ponieważ scenariusz został bardzo dobrze przemyślany i napisany, opowiadana po raz kolejny historia nie tylko nie traci na sile, ale coraz bardziej przykuwa uwagę widzów.
Równo o godzinie 2:17 w nocy dzieci z jednej klasy wybiegły ze swoich domów i przepadły w ciemnościach. Nazajutrz w szkole pojawił się tylko jeden uczeń. Po kilku tygodniach bezowocnych poszukiwań rodzice dzieci zaczynają obarczać winą nauczycielkę Justine Gandy (bardzo dobra Julia Garner - gwiazda serialu Netfliksa pt. "Ozark"), którą oskarżają o udział w porwaniu.
Warto podkreślić, że "Zniknięcia" cieszyły się też bardzo dużą popularnością w naszym kraju. Niespodziewanie okazały się najpopularniejszym filmem sierpnia w polskich kinach. W ciągu miesiąca zgromadziły ponad 350 tys. widzów.
"Zniknięcia" zadebiutują w serwisie HBO Max 24 paźdzernika, czyli 77 dni po premierze na dużym ekranie. Trochę szybciej niż wynosi standardowy czas oczekiwania na kinową produkcję. Premierę na VOD trzeba było przyśpieszyć, aby tytuł mógł stać się atrakcją zbliżającego się święta Halloween.