"Dziki" przyciągnie tłumy do kin? Nowy film twórcy "Akademii Pana Kleksa"
Maciej Kawulski, reżyser takich hitów, jak "Akademia Pana Kleksa" czy "Jak zostałem gangsterem", kręci kolejny film. Tym razem wykorzystał taką samą kamerę, jak Christopher Nolan w "Oppenheimerze".
"Dziki" to najnowszy film akcji Macieja Kawulskiego. Poprzednie filmy reżysera cieszyły się ogromną popularnością. "Jak zostałem gangsterem. Historia prawdziwa" przyciągnął do kin ponad 1,1 miliona widzów, stając się pierwszym filmem w 2020 roku, który przekroczył tę granicę w Polsce. Po sukcesie kinowym film stał się również hitem na platformie Netflix, gdzie był oglądany przez 10,53 mln godzin. "Akademię pana Kleksa" z kolei obejrzało w kinach ponad 2,9 mln widzów.
Historia Dzikiego przenosi widzów w świat, gdzie mit splata się z historią – w tajemnicze, majestatyczne Karpaty XVII wieku. W centrum opowieści stoi półdziki, niemy wojownik – wychowany zarówno przez zwierzęta, jak i ludzi gór. Jego los splata się z brutalną misją cesarskiego inkwizytora, który pod pretekstem odzyskania skradzionych papieskich insygniów rozpętuje krwawą zemstę. Na tle monumentalnych gór rodzi się pojedynek dwóch światów – natury i cywilizacji, wolności i fanatyzmu, instynktu i władzy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Wednesday" : Czasem trudno zachować powagę
To pierwszy w historii polskiego kina film zrealizowany w wielkim formacie przy użyciu kamery ARRI ALEXA 65 mm – narzędzia, które wykorzystywali twórcy światowych superprodukcji takich jak "Diuna", "Oppenheimer" czy "Dunkierka". Na świecie istnieje zaledwie kilkadziesiąt egzemplarzy tej kamery. Jej ogromna matryca – trzykrotnie większa od standardowego formatu Super 35 – oraz rozdzielczość 6K pozwalają uzyskać spektakularną głębię obrazu, plastykę i ilość detali niespotykaną dotąd w polskich produkcjach.
Za zdjęcia odpowiada Bartek Cierlica ("Akademia Pana Kleksa", "Jak pokochałam gangstera"). – ALEXA 65 pozwala uchwycić naturę w jej pełnej skali i potędze – z niesamowitą szczegółowością, głębią obrazu i kinowym oddechem, który trudno osiągnąć innymi środkami. Chcieliśmy, by dzikość, samotność i siła przyrody były nie tylko tłem, ale pełnoprawnym bohaterem filmu. To narzędzie dało nam możliwość opowiedzenia tej historii w sposób wizualnie poruszający i prawdziwy – mówi reżyser Maciej Kawulski.
W roli głównej występuje Tomasz Włosok ("Zielona granica", "Kulej. Dwie strony medalu"). Tym razem aktor mierzy się z wyzwaniem, które wymaga precyzji i odwagi: jego bohater nie mówi, a cała ekspresja opiera się na fizyczności, mimice i spojrzeniach. – Budowanie niemej roli jest wyzwaniem. Z jednej strony głos i słowa pomagają w tworzeniu charakteru postaci, więc ich brak może być pewnym ograniczeniem. Z drugiej otwiera to przestrzeń do intensywniejszej pracy ciałem, gestem i mimiką, a także zmusza do większej kreatywności w przekazywaniu emocji – przyznaje Tomasz Włosok.
Premiera "Dzikiego" zaplanowana jest na 2 stycznia 2026 r.
Miliony wyświetleń "Obcy: Ziemia", katastroficzny finał "I tak po prostu" i mieszane uczucia po "Nagiej broni". O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: