Syn opowiedział o jego nawykach. "Jest mi go bardzo żal"
Przedmiotowe traktowanie, seksualizacja, przekraczanie granic... kilka dekad temu w mediach nie było taryfy ulgowej dla aktorek. Jednak także mężczyźni padali czasem ofiarą krzywdzących pytań dziennikarzy. John Candy to aktor, który zmagał się z zaburzeniami odżywiania. Okrutne uwagi podczas wywiadów zadawały mu ból.
Od ostatniego piątku na platformie Prime Video dostępny jest dokument o aktorze i komiku Johnie Candym "Lubię siebie". Aktor, uwielbiany również w Polsce, zagrał w wielu komediach i produkcjach familijnych ("Wujaszek Buck", "Kevin sam w domu", "Samoloty, pociągi i samochody"). Był mistrzem drugiego planu, a jego łagodne usposobienie sprawiło, że często grał postaci ciepłe, sympatyczne i godne zaufania. Nikt z widzów nie mógł wiedzieć, z jakimi demonami się zmaga.
Eddie Murphy: "Śmieszne to po prostu śmieszne"
Reżyserem dokumentu "Lubię siebie" jest Colin Hanks (syn TEGO Hanksa). Będąc gościem podcastu "Happy, Sad, Confused", opowiedział, co w historii Candy'ego go szczególnie uderzyło. Chodzi o wywiady, jakie przeprowadzano w latach 80. Padały tam bez ogródek pytania o wagę aktora, który cierpiał na otyłość.
- To mi łamie serce - powiedział Hanks. - To było dla mnie szczególnie przytłaczające. Zobaczyć najpierw, jak bardzo John czuł się nieswojo w trakcie wywiadu, i to dlatego, że w głębi duszy wiedział: "Na pewno zapytają o moją wagę".
- I myślisz sobie: "Dlaczego to w ogóle ma być problem?" A potem, kiedy widzisz, w jaki sposób ludzie pytali go o wagę, wszystko staje się jasne - dodał reżyser, mówiąc, że pytania kierowane do Candy’ego były "nie do zaakceptowania" i "dziś by to nie przeszło".
- Takie rzeczy były po prostu rozdzierające serce i sprawiły, że pomyślałem: "To właśnie są tematy, które chcę poruszyć w dokumencie" - wyjaśnił Hanks.
Syn Candy'ego, Christopher, był obecny podczas sesji pytań przed uroczystą premierą. Opowiedział podczas niej, jak nadwaga i jej postrzeganie w mediach działały na jego ojca.
- Zrozumiałem, że on tak bardzo denerwował się jedzeniem przy ludziach z powodu paparazzich - opowiadał Christopher o swoim zmarłym ojcu. - Wykształcił przez to zły nawyk: "Dobra, nie będę jadł przez cały dzień. Zjem dopiero w nocy, kiedy wrócę do domu i będę miał spokój". Kiedy słyszę takie historie, po prostu jest mi go strasznie żal.
John Candy zmarł w 1994 roku w wieku zaledwie 43 lat na atak serca.
Jak się kręci erotyczne sceny w polskim filmie? Marta Nieradkiewicz o "Trzech miłościach", castingu i intymności na planie. A Piotr Domalewski o "Ministrantach", Kościele i hipokryzji. O tym w specjalnym odcinku Clickbaitu z festiwalu filmowego w Gdyni. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: