Hanna Lis: Będę pozywać brukowce

Hanna Lis:  Będę pozywać brukowce
Źródło zdjęć: © AKPA
Michał Nowak

15.05.2009 | aktual.: 22.03.2017 12:23

Hanna Lis oceniła w wywiadzie dla magazynu "Viva!", że władze Telewizji Polskiej oszukały ją już na początku pracy, a zwolniły z kuriozalnego powodu.

1 / 7

Zwolniona pod pretekstem

Obraz
© AKPA

Hanna Lis oceniła w wywiadzie dla magazynu "Viva!", że pretekst jej zwolnienia z "Wiadomości" był kuriozalny, ponieważ uzasadniano tę decyzję złamaniem przez nią etyki dziennikarskiej, podczas gdy odmówiła przeczytania nieprawdziwej informacji.

2 / 7

Wprowadzanie widzów w błąd

Obraz
© AKPA

- Nie odbieram szefowi programu prawa do podejmowania decyzji, nie ma on natomiast prawa, by wysługiwać się prowadzącymi do wprowadzania widzów w błąd - argumentuje.

3 / 7

Zatrudnienie dziennikarzy

Obraz
© AKPA

Prezenterka uznała, że władze TVP oszukały ją już na początku pracy, obiecując zatrudnienie dziennikarzy z redakcji "Wydarzeń".

4 / 7

''Nie mogłam o niczym pisnąć''

Obraz
© AKPA

- Wycofano się z tego, choć ich umowy były już gotowe - opisuje Lis.

- Nie mogłam o niczym pisnąć słowa ze względu na zapis w kontrakcie o tajemnicy służbowej - zaznacza.

5 / 7

Będę pozywać

Obraz
© AKPA

Jednocześnie Hanna Lis zapowiedziała, że w przyszłości będzie pozywać gazety i serwisy internetowe za nieprawdziwe informacje na swój temat.

6 / 7

Bolesny artykuł

Obraz
© AKPA

Na tę decyzję wpłynęły dotychczasowe negatywne publikacje prasowe na temat prezenterki, z których najbardziej dotknął ją artykuł z "Dziennika" podający, że nie lubi jej 11 proc. widzów, ale przemilczający, że sympatię odczuwa 67 proc.

7 / 7

Taryfa ulgowa się skończyła

Obraz
© AKPA

- Taryfa ulgowa dla kłamców się skończyła, a prawnik szykuje już pozew sądowy - mówi Lis, nawiązując do tekstu w "Fakcie", w którym napisano, że z każdej pracy odchodziła skonfliktowana.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (32)