Tylko dla dorosłych widzów. Naprawdę był kręcony w polskim klasztorze
W zachodnich mediach zaczynają pojawiać się recenzje filmu "Brzydka siostra", norweskiego filmu grozy realizowanego w Polsce. Obraz budzi już bardzo duże kontrowersje z powodu makabrycznych scen związanych z modyfikacją ciała i perwersyjnych scen seksu.
Z polskiego punktu widzenia pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że film kręcony był m.in. w Klasztorze Cystersów w Lubiążu. Cóż, na papierze projekt być może nie wyglądał groźnie. Norweska reżyserka Emilie Blichfeldt sięgnęła bowiem po znaną na całym świecie (w różnych wariantach) baśń "Kopciuszek", która opowiada o dziewczynie wykorzystywanej przez macochę i przyrodnie siostry.
Tyle, że norweska reżyserka z baśni dla dzieci zrobiła film dla dorosłych widzów (co jest ostatnio bardzo w modzie). Powstał więc tzw. body horror. Jest to podgatunek horroru opierający się na bezpośrednim ukazywaniu deformacji ludzkiego ciała. "Film jest makabryczny. Sceny są perwersyjne, obrzydliwe i bolesne do oglądania. Pokazują tytułową bohaterkę przechodzącą przez szereg makabrycznych zabiegów chirurgi plastycznych, by poślubić księcia" — czytamy w recenzji portalu Screen Rant.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
The Ugly Stepsister Exclusive Trailer (2025)
Body horror to jednak nie wszystko. "Ekstremalna baśń, podobne, jak ‘Biedne istoty’ oraz ‘Substancja’ eksploruje tematy kobiecego pożądania i poczucia własnej wartości, ale idzie o wiele, wiele dalej dzięki dziwnym (naprawdę), drastycznym i perwersyjnym scenom seksu. (…) Trzeba przyznać, że reżyserka idzie na całość, a jej zuchwała, wojownicza wizja rzuca wyzwanie widzom" – czytamy w recenzji serwisu "Deadline".
"Brzydka siostra" otworzyła w tym roku sekcję Sundance Midnight, podczas słynnego festiwalu kina niezależnego w Sundance. Otworzyła z mocnym przytupem. Dziennikarz magazynu "Variety" informował, że horror zrobił bardzo duże wrażenie na widzach. Zwłaszcza na jednym, który podczas oglądania mocno sugestywnych scen nie wytrzymał i zwymiotował na sali.
W amerykańskich i brytyjskich mediach film mimo wszystko zbiera bardzo dobre recenzje. "To pomysłowa przeróbka baśni. Norweska reżyserka Emilie Blichfeldt w pełnometrażowym debiucie w niezwykle świadomy sposób przedstawia rewizjonistyczną wersję seksualnego i patriarchalnego obrazu pochodzenia tej historii. Są też zwroty akcji w stylu Davida Cronenberga, nawiązania do ‘Carrie’ i ‘Obcego’, a nawet do ‘Pikniku pod Wiszącą Skałą’" – chwali film krytyk "The Guardian". W Polsce "Brzydka siostra" pojawi się w kinach 4 lipca.
Seks i śmierć z Michelle Williams w rozdzierającym serce serialu, koszmar w finale "Białego lotosu" i upadająca, przedziwna kariera Nicole Kidman. O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: