Intymne sceny w serialach? Aktorka wyznała, jakie podejście ma jej mąż

Aktorka Kristen Bell podzieliła się tajemnicą swojego 11-letniego, szczęśliwego małżeństwa z Daxem Shepardem. W rozmowie z "Hello Magazine" gwiazda ujawniła, że kluczem do ich relacji jest "fundamentalne zaufanie" oraz otwarta komunikacja. Szczególnie, że rozmawiają ze sobą wprost o aktorskich zadaniach, jakie są im narzucane. Ostatnio aktorkę można było zobaczyć w produkcji Netfliksa "Nikt tego nie chce", gdzie nie brakowało intymnych scen.

Kristen Bell przyznała, że zarówno ona, jak i Dax, ufają sobie nawzajem, nawet gdy pracują nad intymnymi scenami z innymi aktorami. "Nawet jeśli Dax pracuje z najpiękniejszą osobą na świecie, wiem, że jest zaangażowany w naszą rodzinę" – powiedziała aktorka. "Wiem, że wróci do domu. Wiem, że kocha nasze dzieci. Wiem, że stara się być wspaniałym mężem i ojcem" - powiedziała.

Para, wychowująca córki Lincoln (11 lat) i Deltę (9 lat), nie boi się poruszać trudnych tematów. "Jesteśmy tylko ludźmi, prawda? Więc może zdarzyć się dzień, kiedy powiem: 'Czuję się niespokojna, że spędzasz czas z tą osobą.' A on może odpowiedzieć: 'OK, porozmawiajmy o tym. Co cię niepokoi? O czym myślisz?' Mamy bardzo otwartą komunikację" – wyjaśniła Kristen.

Kristen przyznała, że z Daxem "kibicują sobie nawzajem" podczas kręcenia odważnych scen. "Kiedy on miał sceny z Minką Kelly w 'Parenthood', mówiłam: 'Tak, daj z siebie wszystko.' Jesteśmy małżeństwem, ale nie jesteśmy martwi" – żartowała aktorka. Dax również nie czuł się zagrożony romansami Kristen na ekranie, takimi jak z Adamem Brodym w serialu "Nikt tego nie chce".

Kristen i Dax poznali się w 2007 roku na przyjęciu urodzinowym wspólnej przyjaciółki, producentki Shauny Robertson. Początkowo nie było między nimi iskry. "Zakochałam się w nim, zanim on zakochał się we mnie" – wyznała aktorka. Dwa tygodnie później spotkali się ponownie na meczu hokejowym i zaczęli flirtować.

Aktorka ma polskie korzenie - jej krewni pochodzą m.in. z Jasła. Słynny jest jej wywiad z Ellen DeGeneres, w którym opowiadała, że będąc małą dziewczynką, nie znała dobrze angielskiego, za to świetnie posługiwała się językiem polskim. - Więc zawsze mówiliśmy na kołdrę "pierzyna". Kiedy zostawałam na noc u przyjaciółki. Pytałam: "masz pierzynę?". I tak naprawdę nikt nie wiedział, o czym mówię - opowiadała Ellen, włączając w swoją wypowiedź polskie słowa. - Na przykład "papcie", a donuty to "pączki". Twój tyłek to "d..pa" - mówiła.

Jeden z najdroższych seriali Apple TV+ wrócił! "Rozdzielenie" za bimbaliony dolarów zaskakuje widzów, podobnie jak "The Pitt" od Maxa, który opowiada dramaty z SOR-u. Coś tu jednak nie gra, o czym opowiadamy w "Clickbaicie". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: