Film o zawodniku MMA w Wenecji. Powalczy z mocnymi tytułami
Dwayne Johnson, do tej pory kojarzony wyłącznie z rolami w filmach akcji, na festiwalu w Wenecji pokaże się w dramatycznej roli. Wciela się w legendarnego zawodnika MMA Marka Kerra. Już teraz o filmie jest głośno. Ma jednak dużą konkurencję, bo w konkursie znalazło się też mnóstwo innych mocnych tytułów, w tym film o Władimirze Putinie, w którego wcielił się Jude Law.
W środę 27 sierpnia startuje 82. Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Wenecji. To jedna z najważniejszych imprez filmowych na świecie, wymieniana jednym tchem obok Cannes, Berlinale czy Toronto. Każda edycja przyciąga rzesze gwiazd i prezentuje premierowo najważniejsze filmy znanych i debiutujących reżyserów. Również w tym roku w konkursie głównym, a także poza nim, znalazły się wyczekiwane premiery.
Tegoroczną edycję otworzy film Paolo Sorrentino ("Wielkie piękno", "Młodość") "La Grazia", w którym po raz kolejny pojawia się jego ulubiony aktor Toni Servillo. Film jest historią miłosną i ma przedstawiać historię ostatnich dni urzędowania fikcyjnego prezydenta Włoch.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na te filmy czekamy. Szykują się prawdziwe hity
Potwory w Wenecji
Jednym z najbardziej wyczekiwanych filmów w programie festiwalu w Wenecji jest "Frankenstein" Guillermo del Toro. Reżyser nagrodzony Oscarem za "Kształt wody" bierze się za klasyczną powieść Mary Shelley, ale prawdopodobnie podrasuje ją swoim mrocznym, pełnym metafor stylem. W rolach głównych występują Oscar Isaac (Frankenstein) i Jacob Elordi (potwór), a film już teraz zapowiada się na jedno z najgłośniejszych wydarzeń roku. Netflix wydał na ten film 120 mln dolarów i prawdopodobnie liczy nie tylko na dobrą frekwencję w kinach, lecz także na nagrody.
Skoro o potworach mowa, filmem, który może wywołać największe kontrowersje w Wenecji, jest "The Wizzard of Kremlin" w reżyserii Oliviera Assayasa, gdzie Jude Law wciela się w rolę Władimira Putina. Jest to ekranizacja powieści Giuliano da Empoliego, skupiająca się na początkach kariery politycznej obecnego prezydenta Rosji.
Z filmów opartych na faktach na uwagę zasługuje też "Smashing Machine". To filmowa biografia Marka Kerra, legendarnego amerykańskiego zawodnika MMA. W rolę główną wcielił się Dwayne Johnson, który do tej pory grał wyłącznie w komediach i filmach akcji. Do jego pierwszej dramatycznej roli w karierze charakteryzowano go przez 3-4 godziny dziennie. Skoro film dostał się do konkursu głównego, by konkurować z mocnymi tytułami, można przypuszczać, że jest na wysokim poziomie (choć oczywiście nie jest to pewne). Kto wie, może Dwayne Johnson doczeka się nawet nominacji do Oscara. W końcu Akademia lubi doceniać aktorów grających w filmach biograricznych.
Festiwal mocnych reżyserów
Swoją premierę w Wenecji ma także "A House of Dynamite" Kathryn Bigelow – thriller polityczny, który opowiada o reakcji rządu USA na pojedynczy pocisk nuklearny wystrzelony przez niezidentyfikowanego wroga. Bigelow, pierwsza kobieta nagrodzona Oscarem za reżyserię ("Wróg numer jeden"), powraca tym filmem po ośmiu latach przerwy. W obsadzie znaleźli się m.in. Idris Elba i Rebecca Ferguson.
Nie zabrakło również nowego dzieła Yorgosa Lanthimosa, zatytułowanego "Bugonia". Grecki reżyser, który stworzył m.in. obsypane nagrodami "Biedne istoty", ponownie współpracuje z Emmą Stone, tworząc reinterpretację koreańskiego filmu science-fiction z 2003 r. Anglojęzyczny remake opowie o dwójce mężczyzn, którzy wierzą, że kosmici planują zaatakować Ziemię. Przywódca najeźdźców ma kamuflować się jako CEO firmy farmaceutycznej.
Jim Jarmusch w Wenecji pokaże film "Father Mother Sister Brother", w którym występują Cate Blanchett i Adam Driver. To opowieść o rodzinie, relacjach i samotności, utrzymana w charakterystycznym, minimalistycznym stylu amerykańskiego mistrza kina niezależnego. Kinomani z pewnością tego tytułu nie pominą.
Kolejną premierą, która wzbudza zainteresowanie, jest komedia "Jay Kelly" Noaha Baumbacha. Reżyser znany z "Historii małżeńskiej" tym razem łączy siły z Georgem Clooneyem i Adamem Sandlerem, tworząc tragikomedię o przyjaźni, starzeniu się i sztuce godzenia się z własnymi porażkami. Film zapowiada się jako najbardziej pogodny akcent tegorocznego konkursu.
Ze znanych nazwisk na uwagę zasługuje też nowy film Françoisa Ozona, który jest kinową wersją "Obcego" Alberta Camusa. Adaptacja klasycznej powieści francuskiego egzystencjalisty przenosi dylematy moralne i filozoficzne na współczesny grunt. Nie można pominąć także "No Other Choice" Parka Chan-wooka – thrillera o mężczyźnie, który musi zmierzyć się z granicami prawa i własnym sumieniem. Znakomity koreański reżyser, znany m.in. z "Oldboya", z pewnością dostarczy widzom wrażeń, których się nie spodziewają.
Sekta i molestowanie
Ciekawie zapowiada się też "The Testament of Ann Lee", który przenosi widzów w XVIII wiek i opowiada o założycielce sekty shakerów. Shakerzy w trakcie swoich religijnych ceremonii tańczyli i śpiewali, głosili hasła równości kobiet i mężczyzn, pacyfizmu, seksualnej czystości i życia w komunach. W główną rolę wciela się Amanda Seyfried.
Poza konkursem głównym w Wenecji zaprezentowany zostanie także najnowszy film Luki Guadagnino "After the Hunt", w którym główną rolę gra Julia Roberts. Psychologiczny thriller skupia się na sprawie oskarżenia o molestowanie seksualne na uniwersytecie, ujawniając relacje między wykładowcami a studentami, a także kwestie władzy i zgody. Film opowiada o profesor Almie (Julia Roberts), która staje się świadkiem i uczestniczką wydarzeń, gdy jej kolega (Andrew Garfield) jest oskarżony o napaść przez studentkę.
Kontrowersje przed festiwalem
Tegoroczny festiwal w Wenecji już zdążył wzbudzić kontrowersje. W festiwalu mieli wziąć udział Gal Gadot i Gerard Butler. Aktorzy zrezygnowali z udziału po tym, jak w liście otwartym podpisanym przez ponad 1,5 tysiąca artystów oskarżono ich o wspieranie polityki izraelskiego rządu i tym samym – działań zbrojnych w Strefie Gazy.
Gadot, była miss Izraela i gwiazda "Wonder Woman", miała pojawić się na Lido wraz z Butlerem z okazji premiery filmu Juliana Schnabla "W ręku Dantego", w którym oboje występują. Krytycy przypomnieli jej służbę w izraelskiej armii oraz publiczne poparcie dla działań wojska. Butlerowi zarzucono natomiast współorganizowanie w Los Angeles akcji charytatywnej, podczas której wraz z Arnoldem Schwarzeneggerem zebrał 60 milionów dolarów na rzecz izraelskich sił zbrojnych.
Pod protestem podpisali się m.in. Toni Servillo, Fiorella Mannoia, Roger Waters i Ken Loach. Organizatorzy festiwalu nie wycofali jednak zaproszeń. Ostatecznie to sami aktorzy podjęli decyzję, by nie uczestniczyć w tegorocznej edycji.
Festiwale filmowe to też okazja do politycznych manifestów czy akcji protestacyjnych. Niemniej w tegorocznym programie festiwalu w Wenecji znalazły się na tyle mocne tytuły, że raczej nie zostaną przyćmione przez pozaekranowe kontrowersje. Zwłaszcza że prawdopodobnie niejeden z nich sam w sobie stanowić będzie mocny polityczny czy społeczny komentarz.
Miliony wyświetleń "Obcy: Ziemia", katastroficzny finał "I tak po prostu" i mieszane uczucia po "Nagiej broni". O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: