Mel Gibson gubernatorem? Wyniki sondażu mówią same za siebie

Hollywoodzki aktor i reżyser wyłonił się jako popularny kandydat Republikanów na gubernatora Kalifornii w sondażu i choć docenia zaufanie potencjalnych wyborców, nie ma mowy, żeby startował.

Mel Gibson
Mel Gibson
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | MOWE

"Źródło bliskie Gibsonowi" powiedziało serwisowi TMZ, że jest "zaszczycony" tak dobrym wynikiem w niedawnym sondażu (wzięło w tym udział tylko 2 640 respondentów i zdobył 12 proc.), według którego został czołowym kandydatem Republikanów – ale to się nie wydarzy.

Przypomnijmy, że inny aktor, Arnold Schwarzenegger został gubernatorem Kalifornii w 2003 roku. Jako Republikanin pełnił urząd przez dwie kadencje, koncentrując się na kwestiach gospodarczych, reformie klimatycznej i infrastrukturze. Pomimo początkowego sceptycyzmu wobec jego kandydatury, zdobył dużą popularność dzięki swojemu wizerunkowi twardego lidera i zdolności do współpracy ponad podziałami partyjnymi.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Obrazy jak z horroru. Skala zniszczeń w Los Angeles na zdjęciach satelitarnych

Jak podaje TMZ, Mel nigdy nie miał politycznych ambicji – i to się nie zmienia, nawet jeśli wyborcom podoba się jego krytyka obecnych rządów Demokratów na szczeblu stanowym i lokalnym.

Mel Gibson kontra Demokraci

Gibson nie ukrywa swoich poglądów, które wyraża bez żadnych hamulców. Wraz z wieloma mieszkańcami Los Angeles ostro skrytykował burmistrz Karen Bass oraz gubernatora Kalifornii Gavina Newsoma za ich reakcję na styczniowe, tragiczne w skutkach pożary. Gwiazdor był jednym z tych, którzy stracili swój dom.

Mel był również niezwykle krytyczny wobec Kamali Harris, gdy startowała przeciwko Trumpowi w wyborach prezydenckich. Jesienią zeszłego roku powiedział wprost TMZ, że jego zdaniem ma ona "IQ na poziomie słupka ogrodzeniowego."

Poplecznik Trumpa

Gdy Trump został prezydentem, jednym z jego pierwszych posunięć było mianowanie Gibsona – wraz z Jonem Voightem i Sylvestrem Stallone’em – nowym Specjalnym Ambasadorem Hollywood.

"Mam zaszczyt ogłosić, że Jon Voight, Mel Gibson i Sylvester Stallone zostaną Specjalnymi Ambasadorami wspaniałego, ale bardzo ostatnio niespokojnego miejsca, Hollywood w Kalifornii. Będą pełnić funkcję Specjalnych Wysłanników w celu uczynienia Hollywood, które przez ostatnie cztery lata straciło wiele interesów na rzecz obcych państw, większym, lepszym i mocniejszym niż kiedykolwiek wcześniej.Te trzy bardzo utalentowane osoby będą moimi uszami i oczami, a ja zrealizuję wszystko, co zaproponują. Przywrócimy, podobnie jak w Stanach Zjednoczonych, Złotą Erę Hollywoodu" – mówił wtedy republikański polityk.

Niewiarygodne show Meghan na Netfliksie, gdzie uczy robić kanapki. Fenomenalny "Biały lotos" z zabójstwem na wakacjach w Tajlandii. Szok na Oscarach, rosyjskie wątki i jedna ograbiona aktorka. O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Źródło artykułu:WP Film
mel gibsongubernatorkalifornia

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (1)