Miała być klapa, wyszedł świetny film. Widzowie w Polsce oglądają na maksa

"Dungeons & Dragons: Złodziejski honor" rodził się w bólach. Przedłużający się okres realizacji (pandemia, strajk) oraz wspomnienie spektakularnej klęski pierwszej próby ekranizacji gry fabularnej sprawiły, że produkcja fantasy typowana była do miana klapy roku. Jednak po premierze wielu widzów i krytyków zachwyciło się filmem.

"Dungeons & Dragons: Złodziejski honor"
"Dungeons & Dragons: Złodziejski honor"
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

"Ponad 20 lat temu byłem w kinie na ‘Lochach i smokach’ z Jeremy Ironsem i coś wtedy we mnie umarło. Produkcja okazała się filmem z gatunku tych, do których nie siada się na trzeźwo. Stąd mój, delikatnie mówiąc, sceptycyzm w stosunku ‘Dungeons & Dragons: Złodziejski honor’. Jednak już po paru minutach filmu wszelkie wątpliwości wyparowały. Prawdę mówiąc, nie pamiętam, kiedy po raz ostatni blockbuster sprawił mi tak wielką frajdę" napisał Grzegorz Kłos z WP.

Niestety, świetne recenzje krytyków po premierze filmu (na Rotten Tomatoes aż 91 proc. pozytywnych ocen i 93 proc. od widzów), nie były już w stanie całkowicie odkręcić pierwszego przekazu w mediach, który ciągnął się miesiącami i komunikował: "To będzie największa filmowa klapa roku". "Dungeons & Dragons: Złodziejski honor" uniknął wprawdzie klęski w kinach, ale też nie zarobił tyle, aby producenci odważyli się nakręcić drugą część filmu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dungeons & Dragons: złodziejski honor - nowy zwiastun.

Szef studia Brian Robbins zdradził wprawdzie, że sequel "Dungeons & Dragons" jest brany pod uwagę, ale wytwórnia szuka sposobów na jego realizację za mniejsze pieniądze. Przypomnijmy, że "Złodziejski honor" kosztował 150 mln dolarów. Ponad dwa razy mniej niż drugi sezon "Andora", który przecież nie zarobi w kinach nawet centa.

Siłą "Dungeons & Dragons: Złodziejski honor" jest bez wątpienia scenariusz, który zachwyca czarującym, miejscami absurdalnym humorem, który przywodzi na myśl żarty Monty Pythona i ich kultowy film "Święty Graal" albo książki Terry’ego Pratchetta, oraz świetnie napisane i obsadzone postacie grane przez Chrisa Pine’a, Michelle Rodriguez, Rage-Jean Page’a i Hugh Granta.

Przebojem "Dungeons & Dragons: Złodziejski honor" stał się dopiero na rynku VOD, notując najpierw bardzo dobre wyniki płatnych wypożyczeń, a później oglądalności na platformach streamingowych (tylko czy to wystarczy, by zebrać fundusze na drugą część filmu?). Od kilku dni produkcję fantasy można oglądać w Polsce w serwisie Max, gdzie znajduje się na wysokim trzecim miejscu listy przebojów. Mimo że wcześniej była już hitem na Netfliksie.

Seks i śmierć z Michelle Williams w rozdzierającym serce serialu, koszmar w finale "Białego lotosu" i upadająca, przedziwna kariera Nicole Kidman. O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (19)