Miał skończyć z aktorstwem. Teraz mówi o wielkim nieporozumieniu
Daniel Day-Lewis przed laty stwierdził, że odchodzi na emeryturę. Wydał wtedy nawet specjalne oświadczenie, w którym dziękował współpracownikom. Minęło kilka lat i aktor mówi, co z jego karierą.
Daniel Day-Lewis to trzykrotny zdobywca Oscara, który ma na koncie takie filmy jak choćby "Ostatni Mohikanin", "Nić widmo", "Aż poleje się krew" czy "Gangi Nowego Jorku". Parę lat temu gruchnęła wiadomość, że robi sobie przerwę, a nawet - że idzie na aktorską emeryturę. Już wtedy można było się spodziewać, że ten wybitny aktor nie do końca wie, co mówi i że długo na uboczu nie pozostanie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najgorętsze premiery filmowe nadchodzących tygodni
W najnowszej rozmowie z "Rolling Stone" przyznał, że nigdy nie planował definitywnie zakończyć kariery aktorskiej. Jego wcześniejsze wypowiedzi na ten temat określił jako... "wielkie bzdury".
- Powinienem był po prostu milczeć - powiedział Day-Lewis, odnosząc się do swojej decyzji z 2017 r. o rzekomym przejściu na emeryturę. Aktor już wcześniej, w 1997 r., ogłosił podobną decyzję, która również nie doszła do skutku.
Day-Lewis wyjaśnił, że jego intencją nie było całkowite wycofanie się z aktorstwa, lecz jedynie przerwa w pracy nad filmami, by zająć się innymi projektami. - Nigdy nie zamierzałem przechodzić na emeryturę. Chciałem po prostu zająć się czymś innym przez jakiś czas - dodał.
Aktor promuje obecnie film "Anemone", debiut reżyserski jego syna, Ronana Day-Lewisa. Produkcja ta bada skomplikowane relacje między braćmi, ojcami i synami. W filmie Daniel Day-Lewis wciela się w postać Raya Stokera, mężczyzny zmagającego się z przeszłością. Day-Lewis przyznał, że miał "pewne obawy" związane z powrotem do życia publicznego. - Ro jasno dał do zrozumienia, że nie zrobi tego filmu, jeśli ja nie dołączę do obsady. Ale mieliśmy bardzo szczęśliwy czas, pisząc tę historię razem - wyjaśnił.
"Anemone" zostanie zaprezentowany na festiwalach filmowych w Nowym Jorku i Londynie. Film trafi do kin w ograniczonej dystrybucji 3 października, a następnie zostanie szerzej udostępniony 10 października. Reżyserem jest Ronan Day-Lewis, a produkcją zajęła się firma Brada Pitta, Plan B. W filmie występują także Samuel Bottomley, Safia Oakley-Green i Samantha Morton.
Miliony wyświetleń "Obcy: Ziemia", katastroficzny finał "I tak po prostu" i mieszane uczucia po "Nagiej broni". O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: