Miał zarobić w kinach fortunę. Czarne chmury nad superprodukcją
Wojna celna pomiędzy USA a Chinami trwa już od lat, ale ostatnie decyzje Trumpa doprowadziły do jej eskalacji. Stany Zjednoczone nakładają kolejne cła na chińskie towary, a Pekin reaguje kolejnymi ograniczaniami importu dóbr z Ameryki. W Hollywood największą ofiarą tej wojny może stać się trzecia część "Avatara".
Na światowej liście przebojów wszech czasów pierwsza część "Avatara" zajmuje pierwsze miejsce, a druga trzecie. Pomiędzy nimi znajduje się "Avengers: Koniec gry". "Avatar" z 2009 roku zarobił w kinach 2,92 miliarda dolarów. Trzynaście lat później "Avatar: Istota wodny" zgarnął 2,32 miliarda dolarów. W prognozach sprzed kilku tygodni, które opublikował "Empire", zakładano, że wpływy "Avatara: Ogień i popiół" powinny sięgnąć wartości 2,5 miliarda dolarów.
Eskalacja wojny celnej pomiędzy USA a Chinami doprowadziła do natychmiastowego ograniczenia m.in. importu amerykańskich filmów. Ogólnie rzecz biorąc, hollywoodzkie wytwórnie raczej nie bardzo przejęły się decyzją Pekinu. W ostatnich latach chińskie władze i tak dopuszczały do dystrybucji coraz mniej amerykańskich tytułów, ograniczając ich reklamę, liczbę seansów i czas wyświetlania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na te filmy czekamy. Szykują się prawdziwe hity
W ubiegłym roku hollywoodzkie produkcje generowały już tylko 5 proc. całkowitych przychodów ze sprzedaży biletów w Chinach (dziesięć lat temu ich udział wynosił jeszcze ponad 50 proc.). Na dodatek tylko 25 proc. wpływów jest odprowadzanych do USA. W kinach pojawiają się też głównie produkcje, których chińskie firmy są współproducentem. Takie jak "Godzilla i Kong: Nowe imperium" – najpopularniejsza hollywoodzka produkcja w Chinach w 2024 roku (121 mln dolarów wpływów).
W tej sytuacji filmem, który może dotkliwie odczuć całkowite zamknięcie chińskiego rynku na amerykańskie produkcje jest "Avatar: Ogień i popiół". Pokazywany w trójwymiarowej wersji film miał szanse w tym roku zarobić za Wielkim Murem duże pieniądze. Poprzednia cześć zgarnęła w Chinach 250 mln dolarów. Kolejna mogłaby zarobić około 300 mln dolarów.
Bez dochodów z Chin "Avatar: Ogień i popiół" może zarobić w sumie na świecie mniej pieniędzy niż "Avatar: Istota wody". Zwrot kosztów produkcji i zysk też będzie mniejszy. Przy wpływach w wysokości 300 mln dolarów – to kwota w granicach 75 milionów. Trzecia część "Avatara" ma zadebiutować w kinach w grudniu 2025 roku.
"Polskie Emmy" rozdane. Kto wygrał w plebiscycie Top Seriale 2025? Nowe "Studio", które trochę dzieli, trochę bawi, a na pewno przyprawia o ciarki żenady. Fenomenalne "Dojrzewanie", o którym nie da się zapomnieć i grube miliony na "The Electric State". O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: