Pracownicy mają dość. "Niech to już się skończy"
Od razu uspokajamy, że fala zachowań aspołecznych, czy też po prostu wandalizmu, nie dotarła do Polski. Natomiast w Stanach Zjednoczonych oraz w Wielkiej Brytanii podczas seansów filmu "Minecraft: Film" dzieją się skandaliczne rzeczy z udziałem młodych ludzi.
"Każda forma zachowania antyspołecznego, wszystko, co może przeszkadzać innym gościom, głośne krzyki, klaskanie i krzyczenie, nie będzie tolerowana. Każdy, kto zostanie przyłapany na takim zachowaniu, zostanie usunięty z seansu i nie będzie uprawniony do zwrotu pieniędzy" – takie komunikaty kin zaczęły się pojawiać już podczas premierowego weekendu wyświetlania "Minecrafta". Jednak dopiero zamieszczane w internecie filmiki z tych wydarzeń pokazują, jak ogromna jest skala problemu.
Kulminacyjny moment tych ekscesów nadchodzi, gdy w jednej ze scen bohater grany przez Jacka Blacka krzyczy: "Jestem Steve. Chicken jockey!". Wówczas na sali zaczyna się prawdziwy armagedon. Młodzi widzowie wskakują na fotele, krzyczą, rozrzucają popcorn, wylewają na innych widzów napoje. W jednym z kin ktoś przyniósł na seans prawdziwą kurę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Minecraft: Film - Oficjalny zwiastun #2 PL
Na filmikach zamieszczanych w sieci widać, że pracownicy kin są już przygotowani na ten krytyczny moment. Od razu bowiem zapalają się światła na sali, projekcja filmu zostaje przerwana. Pojawiają się pracownicy ochrony, a nawet policja. Jednak skala takich zachowań jest zbyt duża, aby skutecznie nad nimi zapanować.
Zaznaczmy, że mimo iż film adresowany jest raczej do bardzo młodych widzów, to za naganne zachowania odpowiadają, potocznie mówiąc, stare konie, prawie dorosła młodzież, która już dawno powinna wyrosnąć z "Minecrafta".
Trend zachęcający widzów do zakłócania porządku podczas seansów jest napędzany głównie przez użytkowników TikToka, którzy nie zdają (a może jednak zdają) sobie sprawy z konsekwencji swoich czynów. Pracownicy są zmuszani do pracy na granicy swoich możliwości, fizycznych i psychicznych.
"Samo posprzątanie zdewastowanej sali zajmuje kilkadziesiąt minut, a fotele pozostają mokre do końca dnia. Z powodu przerw w projekcji, interwencji, doprowadzenia sali do akceptowalnego stanu, seanse zachodzą na siebie, ludzie się niecierpliwią", "Inni widzowie mówią, żeby ich po prostu wyrzucić, co zwykle robimy, ale problem w tym, że trudno wskazać te osoby. Podczas jednego z seansów musieliśmy wyrzucić trzydziestu nastoletnich chłopców" - takimi informacjami dzielą się w internecie pracownicy kin.
"Niech to już się skończy. Wszyscy modlimy się, aby ten film zniknął z ekranów. Nie możemy się tego doczekać" – podsumowuje jeden z pracowników. Niestety, "Minecraft: Film" cieszy się ogromną popularnością i jeszcze długo będzie wyświetlany w kinach. Pozostaje mieć nadzieję, że tiktokowa widownia znudzi się tą "zabawą".
"Polskie Emmy" rozdane. Kto wygrał w plebiscycie Top Seriale 2025? Nowe "Studio", które trochę dzieli, trochę bawi, a na pewno przyprawia o ciarki żenady. Fenomenalne "Dojrzewanie", o którym nie da się zapomnieć i grube miliony na "The Electric State". O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: