Schwarzenegger powraca w hicie. Jedna z najgorszych ról gwiazdy kina?
12 czerwca na platformie Netfliksa miał premierę drugi sezon serialu "Fubar". Gwiazdą sensacyjnej komedii jest Arnold Schwarzenegger. Pierwsza seria cieszyła się dużą popularnością, ale opinie o produkcji były mizerne. Wiele osób uważa, że to jedna z najgorszych ról w karierze weterana kina akcji.
Dla wielkich hollywoodzkich wytwórni wielkie gwiazdy kina akcji z lat 80. i 90. Arnold Schwarzenegger i Sylvester Stallone znajdują się na zasłużonej emeryturze. Weterani nie zamierzają jednak całkowicie rezygnować z występowania przed kamerą. Obaj odnoszą sukcesy w streamingu. Schwarzenegger na platformie Netfliksa, zaś Stallone na Paramount+ (w Polsce na SkyShowtime). Różnica polega jednak na tym, że "Tulsa King" zbiera znakomite recenzje, zaś "Fubar" słabe. Może poprawi się w drugim sezonie?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Legendy Hollywood
Dla wielu widzów i krytyków "Fubar" to jedna z najsłabszych produkcji w karierze Schwarzeneggera oraz jedna z najgorszych ról. Największy w historii mistrz kulturystki zawsze był bardziej gwiazdą, niż aktorem, ale w swoim dorobku ma stosunkowo niewiele ról, których może się wstydzić. Oto trzy największe "wtopy" Arnolda.
Za najgorszy występ w karierze Arnolda Schwarzeneggera uważa się rolę w filmie "Herkules w Nowym Jorku". Nie ulega wątpliwości, że oglądanie tej produkcji z 1970 roku to droga przez mękę. Warto jednak przypomnieć, że był to aktorski debiut młodego kulturysty z Austrii, który nie potrafił jeszcze płynnie posługiwać się językiem angielskim (do Stanów przyleciał kilkanaście miesięcy wcześniej). W filmie został zdubbingowany przez innego aktora. "Herkules w Nowym Jorku" był właściwie amatorską produkcją, którą kręcili za grosze ludzie z kamerą marzący o karierze w Hollywood. Film nie miał kinowej premiery. Stał się popularny, jako ciekawostka, na rynku wideo, gdy Schwarzenegger stał się sławny w latach 80.
W pierwszej połowie lat 90. Arnold miał zagrać Doktora Octopusa, przeciwnika Spider-Mana w ekranizacji komiksu, którego twórcą miał być James Cameron. Projekt jednak upadł tuż przed rozpoczęciem zdjęć, po bankructwie niezależnego studia Carolco Pictures. Kilkanaście miesięcy później Schwarzenegger podpisał kontrakt na rolę Doktora Victora Friesa / Mr Freeze’a w filmie "Batman i Robin". Na papierze projekt wyglądał dobrze. W obsadzie znaleźli się m.in. George Clooney i Uma Thurman, ale scenariusz nie dał nikomu żadnych szans: "Antologia sucharów" – napisał jeden z krytyków. W żadnym innym filmie Schwarzenegger nie był tak zagubiony. Inna sprawa, że w czasie realizacji ekranizacji komiksu zmagał się z chorobą i tu po premierze przeszedł operację, podczas której wszczepiono mu rozrusznik serca.
Za najbardziej żenującą rolę w karierze Schwarzeneggera należy jednak uznać występ w rosyjsko-chińskiej produkcji "Tajemnica pieczęci smoka" z 2019 roku. Film ten można również spotkać pod tytułem "The Iron Mask" lub "Viy 2". Był to sequel dobrej produkcji fantasy "Wij". Jednak "Tajemnica pieczęci smoka" okazała się pozbawionym skrupułów skokiem na kasę. Mówiąc kolokwialnie wszyscy zainteresowani chcieli oskubać rosyjskich i chińskich inwestorów, którzy wydali na ten projekt fortunę. Pieniądze ważna rzecz, ale wydaje się, że Schwarzenegger i Jackie Chan nie powinni pod koniec swojej kariery zgadzać się na występowanie w tak niechlujnej, nudnej i prymitywnej produkcji.
Tajemnica pieczęci smoka | Cineman
Sekta i "Syreny" wśród hitów Netfliksa, mocne sceny w "I tak po prostu", genialne "Mountainhead" i wielka wojna gigantów w kinach. Co dzieje się w "Mission Impossible" i ile tam Marcina Dorocińskiego? O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Mountainboard czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: