Niezwykła metamorfoza. Na ulicy nikt by go już nie rozpoznał

41-letni Jonah Hill popularność zdobył dzięki wizerunkowi rubasznego, otyłego nastolatka w przebojowych komediach sprzed blisko 20 lat, takich jak "Babcisynek" (2006), "Supersamiec" (2007), "Wpadka" (2007) czy "Funny Pepole" (2009). Co ciekawe, Hill w pewien sposób oszukiwał wówczas widzów. Bowiem, gdy po raz pierwszy wystąpił w filmie, miał już 22 lata.

Udawanie napalonych nastolatków, w burzliwy sposób przechodzących okres dojrzewania, bardzo się jednak opłaciło. Jonah Hill stał się hollywoodzką gwiazdą. Warto jednak podkreślić, że potrafił w kolejnych latach nie tylko wykorzystać swój charakterystyczny wygląd, ale także zaprezentować nieprzeciętny talent.

W 2012 i w 2014 roku Hill został nominowany do Oscara za drugoplanowe role w filmach "Moneyball" oraz "Wilk z Wall Street". W 2017 r. otrzymał nominację do Złotego Globu za pierwszoplanowy występ w "Rekinach wojny".

Niestety, gdy Jonah Hill pozbył się zbędnych kilogramów, zainteresowanie producentów jego osobą znacznie zmalało. Aktor musiał niemal od zera budować swoją karierę. Komedia "My i wy", w której wystąpił razem z Eddiem Murphym nie cieszyła się popularnością na Netfliksie. Teraz jednak Jonah Hill przebywa na planie zdjęciowym filmu, w którym nie tylko gra jedną z głównych ról, ale który także reżyseruje.

Film zatytułowany został "Cut Off". Ekranową partnerką Hilla będzie Kristen Wiig. Zdjęcia z planu pokazują, jak bardzo zmienił się w ostatnich latach bohater młodzieżowych komedii.