Nowy przebój w Polsce. W kinach nikt tego nie chciał oglądać
Podczas minionego weekendu do Top 3 najpopularniejszych tytułów Netfliksa "wskoczyła" głośna produkcja z Vinem Dieselem "Bloodshot". Głośna głównie dlatego, że w kinach poniósł klęskę. Po tej porażce hollywoodzki gwiazdor występuje już tylko w filmach z serii "Szybcy i wściekli".
Fabułę filmu można streścić w kilku zdaniach. Zmarły podczas akcji żołnierz powraca do życia jako Bloodshot. W jego żyłach płynie teraz armia nanotechnologicznych rozwiązań, dzięki czemu staje się nadczłowiekiem z organizmem zdolnym do natychmiastowej regeneracji. Podczas tego procesu korporacja przejęła jednak kontrolę nad jego życiem; wykasowała też jego wspomnienia i pamięć. Bohater postanawia poznać swoją przeszłość.
W okresie kinowej premiery "Bloodshot" zebrał fatalne recenzje. "Chaotyczna, pozbawiona przebłysku oryginalności produkcja, posklejana z innych, dużo lepszych filmów" – pisano. W ogniu krytyki znalazł się zwłaszcza Vin Diesel, który był "jeszcze bardziej drewniany i nudny niż zwykle". "Bloodshot" poniósł w kinach klęskę. Na całym świecie zarobił niespełna 40 mln dolarów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
BLOODSHOT - Official Trailer (HD)
Od premiery "Bloodshota", czyli od 2020 roku, Vin Diesel nie zagrał już w żadnym innym filmie niż kolejna część "Szybkich i wściekłych". Prawda jest taka, że gwiazdor jest żyłą złota w kontekście samochodowej serii, ale "zatapia" (zwłaszcza w Stanach) każdą inną hollywoodzką produkcję. Tak było w przypadku filmów "xXx: Reaktywacja", "Łowca czarownic", "Babylon A.D.", "Bloodshota". Nawet dwa ostatnie filmy o Riddicku sprzedały się znacznie poniżej oczekiwań. A jest jeszcze Groot, który jest drugą rolą życia gwiazdora...
Warto przypomnieć, że Diesel potrafił kiedyś stworzyć ciekawe i zróżnicowane role: "Szeregowiec Ryan", "Ryzyko", komediowy przebój "Pacyfikator" i chyba najambitniejszy projekt w jego karierze – świetne kreacja w dramacie sądowym Sidneya Lumeta "Uznajcie mnie za winnego" z 2006 roku.
Po latach "Bloodshot" trochę zyskał na wartości. Na tle produkcji platform streamingowych prezentuje się dość przyzwoicie. Film z Vinem Dieselem znajduje obecnie na 3. miejscu na światowej i polskiej liście przebojów Netfliksa. Numerem jeden pozostaje od dziesięciu dni "Lista marzeń".
"Polskie Emmy" rozdane. Kto wygrał w plebiscycie Top Seriale 2025? Nowe "Studio", które trochę dzieli, trochę bawi, a na pewno przyprawia o ciarki żenady. Fenomenalne "Dojrzewanie", o którym nie da się zapomnieć i grube miliony na "The Electric State". O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: