O tym konflikcie huczało całe Hollywood. Teraz Diesel umieścił zaskakujący wpis
Od lat skaczą sobie do oczu. Dwóch wielkich (dosłownie!) aktorów znanych z kasowych akcyjniaków nie miało do powiedzenia o sobie nawzajem zbyt wiele dobrego. Vin Diesel ledwo trzymał język za zębami, gdy był pytany o "kolegę". Teraz napisał długi post na Instagramie.
Konflikt między Diesel'em a Johnsonem sięga 2016 roku, kiedy to na planie ósmej części "Szybkich i wściekłych" doszło do kilku spięć. Johnson otwarcie krytykował "kolegę" z planu w mediach, co prowadziło do ostrych słów i podsycało spekulacje na temat ich wzajemnych relacji poza planem. - Moje koleżanki z planu są zawsze wspaniałe i je uwielbiam. Moi koledzy to jednak inna historia. Niektórzy zachowują się jak prawdziwi profesjonaliści, inni nie - pisał wtedy Johnson.
John Cena i Priyanka Chopra w "Sojusznikach"
W styczniu tego roku obaj byli obecni na rozdaniu Złotych Globów. Diesel zaczepił publicznie The Rocka ze sceny, na co ten odpowiedział niewyraźnym uśmiechem.
Teraz Diesel umieścił bardzo długi i dość zastanawiający wpis na Instagramie. Poświęcił go Markowi Kerrowi, bohaterowi filmu biograficznego "The Smashing Machine". Jak zaznaczył, Kerr był jedną z pierwszych osób, które poznał po przeprowadzce z Nowego Jorku do Kalifornii, a ich relacja szybko przerodziła się w przyjaźń. Kerr odpowiadał także za przygotowanie aktora do jego pierwszego filmu akcji, "XXX".
Wtedy aktor przeszedł do tematu współpracy z Dwayne’em Johnsonem (który zagrał Kerra), którą określił jako jedno z najbardziej dynamicznych połączeń w kinie akcji ostatnich lat. Wskazał na pełne zaangażowanie Johnsona w rolę Hobbsa (w "szybkich i wściekłych") oraz jego wpływ na popularność postaci w uniwersum studia Universal.
W kontekście premiery "The Smashing Machine" aktor odniósł się do wprowadzenia Marka Kerra do Galerii Sław UFC. "Mark Kerr zasługuje na tę chwilę… i Dwayne naprawdę tego dokonał. Cofnął nas w czasie i zrobił to w pełnym blasku. Jestem dumny z was obu" - zakończył swój wpis. Fani oczywiście zareagowali entuzjazmem, pewnie marzy im się, by zobaczyć ten duet znowu na ekranie. Teraz czekamy na ruch The Rocka.