"Obcy: ziemia" z rekordową oglądalnością. Miliony odtworzeń
Mamy pierwszy serial z uniwersum "Obcego". Słynny ksenomorf po raz pierwszy zawitał na Ziemi, gdzie - na pewno - będzie siał spustoszenie. Pierwsze dwa odcinki serwują już krwawą jazdę bez trzymanki. I widzowie to kupili.
"Obcy - 8. pasażer Nostromo" to dla wielu nietykalna klasyka. Ale przez lata Hollywood przeobrażało to uniwersum, rozbudowując je o kolejne filmy, postaci i chciwe korporacje, które chciały za wszelką cenę kontrolować obce człowiekowi formy życia - w tym koszmarnego drapieżnika, jakim jest ksenomorf. Powstało siedem filmów (plus te o starcu Obcego z Predatorem). Ostatni, czyli "Obcy: Romulus" przyciągnął rekordową widownię do kin. Zarobił najwięcej, bo aż 350 mln dolarów. Nic dziwnego, że musiał powstać także serial. Obcy jest już na Ziemi i na Disney+.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rekordziści. Te filmy zarobiły najwięcej, kwoty przyprawiają o zawrót głowy
"Obcy: Ziemia" podbija streaming
Disney+ na start wrzucił dwa odcinki "Obcy: Ziemia". Pierwszy daje podwaliny tej historii. Oto świat z 2120 roku (czyli przed wydarzeniami z "8. pasażera Nostromo"), którym rządzi pięć wielkich korporacji. Jedna z nich - Prodigy - stworzyła nową technologię, która pozwoliła im na wszczepienie umysłu dziecka do syntetycznego ciała dorosłego. W centrum wydarzeń znajduje się Wendy, pierwszy prototyp hybrydy, grana przez Sydney Chandler. Jej postać wprowadza nową erę w wyścigu o nieśmiertelność, a zderzenie statku kosmicznego Weyland-Yutani z Prodigy City prowadzi do spotkania z nieznanymi formami życia. Na Ziemi ląduje nie tylko Obcy!
Pierwszy odcinek nowości od Disney+ osiągnął imponującą liczbę 9,2 mln wyświetleń w ciągu zaledwie sześciu dni od premiery. Wynik ten obejmuje jedynie platformy Hulu i Disney+, a dodatkowe widzowie śledzą serial na kanale FX.
Mamy nowy hit w streamingu? Wiele na to wskazuje. Recenzje - na tę chwilę - są bardzo pozytywne.
"Hawleyowi przejmującemu na potrzeby telewizji alienową franczyzę udaje się to, co nie udawało się różnym twórcom działającym w ramach serii w ciągu ostatnich kilkunastu lat (Jeunetowi, Andersonowi, Alvarezowi, a nawet samemu Scottowi) – tchnął nowego ducha w potwora i sprawił, że w dalszym ciągu straszy i przeraża. Hawley robi jednak coś jeszcze: garściami czerpie z najlepszych wzorców współczesnego techno-sci-fi, dostarczając gatunkowi intelektualnej podbudowy i filozoficznej głębi" - pisze w recenzji WP Film Magdalena Maksimiuk.
W serialu występują także Timothy Olyphant, Alex Lawther i Essie Davis. Za produkcję odpowiadają Noah Hawley oraz Ridley Scott, co gwarantuje wysoką jakość. Widać to w pierwszych dwóch odcinkach - produkcja nie pożałowała pieniędzy na efekty specjalne, szczególnie na sceny w kosmosie i rozbicie się statku Maginot. Są też wspomniane już wcześniej, obrzydliwe, nowe "potwory". Przed widzami seans trzeciego odcinka, który można oglądać na Disney+ od 20 sierpnia. Kolejne co środę.
Tragiczna historia "Supermana", Christophera Reeve’a, obrzydliwe sceny w horrorze "Together" i nowe perełki w streamingu. O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: