"Och Karol": Co dziś robią "kociaki Górskiego"?

"Och Karol": Co dziś robią "kociaki Górskiego"?
Źródło zdjęć: © East news

21.10.2015 | aktual.: 22.03.2017 08:41

Kiedy 21 października 1985 roku w kinach zaczęto wyświetlać komedię (o zabarwieniu erotycznym) „Och, Karol” Romana Załuskiego, w mediach zawrzało. Premiera wywołała lawinę kontrowersji – głównie ze względu na fabułę, frywolne sceny i zastępy urodziwych, a przy tym nieskromnie odzianych pań.

Kiedy 21 października 1985 roku w kinach zaczęto wyświetlać komedię (o zabarwieniu erotycznym) "Och, Karol" Romana Załuskiego, w mediach zawrzało.

Premiera wywołała lawinę kontrowersji – głównie ze względu na fabułę,* frywolne sceny i zastępy urodziwych, a przy tym nieskromnie odzianych pań.*

Karol Górski (w tej roli Jan Piechociński) stał się obiektem zazdrości mężczyzn,* „królem życia”, facetem, któremu nie jest w stanie odmówić żadna kobieta i który chętnie tę dogodną sytuację wykorzystuje.*

Fanki wzdychały do Piechocińskiego, panowie zaś szaleli na punkcie „haremu” Karola. Zobaczcie, co dziś robią „kociaki Górskiego”.


1 / 6

Danuta Kowalska – Maria

Obraz
© AKPA

W latach 70. i 80. Danuta Kowalska była na topie – grywała dużo i często, stając się w branży aktorką coraz bardziej rozpoznawalną.

Jej kariera trwała jednak zaledwie 15 lat. W 1991 roku, tłumacząc się „zmęczeniem materiału”, Kowalska wycofała się z zawodu. Od tamtej pory zajmowała się marketingiem, PR-em i pracą w reklamie.

Ale kiedy pojawiła się szansa na powrót na ekran, nie odmówiła. W 2009 roku pojawiła się w filmie „Mniejsze zło”, a później wystąpiła gościnnie w serialach „Klan”, „M jak miłość” i „Prawo Agaty”. Niedawno napisała również książkę „Ocalić od zapomnienia...”, opowiadającą o siedmiu pokoleniach rodów Skirmuntów i de Virionów, z których wywodzi się aktorka.

2 / 6

Dorota Kamińska – Wanda

Obraz
© AKPA

Dzięki rolom w „Karate po polsku” i „Och, Karol” doczekała się statusu seksbomby, a wielbiciele zasypywali ją miłosnymi wyznaniami. Chociaż współpracowała z najwybitniejszymi polskimi filmowcami, nigdy nie udało się jej przebić w branży i, jak wyznawała, nierzadko z pokorą czekała na jakąś propozycję.

W latach 90. zajęła się publicystyką filmową, prowadząc program „Oscar”, emitowany na antenie Polsatu. Ostatnio pojawia się wyłącznie na małym ekranie – wystąpiła w serialu „Tancerze”, „Unia serc” i „Paradoks”. O wiele lepiej wiedzie się jej na scenie; chętnie grywa u boku brata Emiliana.

3 / 6

Elżbieta Panas – Basia

Obraz
© AKPA

Piękny biust, długie nogi i śliczna twarz – tak w latach 80. postrzegano Elżbietę Panas. Aktorka stała się zakładniczką swojej urody. Przez lata proponowano jej głównie role roznegliżowanych ślicznotek.

Panas wystąpiła między innymi w „Wielkim Szu”, „Jak się pozbyć czarnego kota?”, „Koglu-moglu” czy „Dekalogu X”.

Obecnie aktorka na ekranach pojawia się sporadycznie– zgodziła się na gościnny występ w serialach „Życie nad rozlewiskiem”, „Komisarz Alex”, „Linia życia” i „Lekarze”.

4 / 6

Jolanta Nowak – Irena

Obraz
© Film polski

Miała zostać architektem, ale wybrała kino– i słusznie, bo dla wielu widzów była najjaśniejszym punktem w ponurych latach 80.

Nazywano ją, nie bez racji, jedną z najpiękniejszych polskich aktorek; zachwycała zarówno na ekranie, jak i na teatralnej scenie, zbierając doskonałe recenzje i ciesząc się opinią niezwykle utalentowanej i obiecującej młodej artystki. Zdobyła też popularność poza granicami naszego kraju – w 1987 roku zagrała w niemieckim serialu „Vera Lenz”.

W latach 90. Nowak pojawiała się na ekranie coraz rzadziej. Wreszcie zrezygnowała z aktorstwa i definitywnie wycofała się z show-biznesu. Wyjechała na stałe do Niemiec, nigdy nie zdradzając, dlaczego tak naprawdę porzuciła swój zawód.

Ale z branżą filmową nie chce mieć już nic wspólnego – nawet gdy w 2009 roku odbyła się uroczysta premiera remaku komedii „Och, Karol”, na której zjawili się jej koledzy z planu, miejsce Nowak pozostało puste.

5 / 6

Marta Klubowicz – Paulina

Obraz
© East news

Od najmłodszych lat marzyła o aktorstwie, biorąc udział we wszelkich możliwych konkursach recytatorskich i przedstawieniach. Zaraz po maturze postanowiła zdawać do wrocławskiej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej – i dostała się bez większych problemów. Pierwszą propozycję wystąpienia w filmie otrzymała jeszcze na studiach.

Piękna i wszechstronnie utalentowana – dziś jest nie tylko aktorką teatralną i filmową, ale także poetką, scenarzystką i fotografką, pasjonuje się reżyserią, a w wolnych chwilach zajmuje się tłumaczeniem literatury pięknej.

Nie przeszkadza jej, że tak rzadko pojawia się na wielkich ekranach. Nie lubi zabiegać o role, nie bryluje na imprezach branżowych.

- Przyznaję się bez bicia. Wiem, że powinnam, ale nie umiem, nie chcę, nie mam na to siły. Nie lubię targowisk próżności. Źle się czuję na bankietach, nie umiem jeść na stojąco z torebką na ramieniu i kieliszkiem w ręce – mówiła w wywiadzie dla "Super Expressu".

6 / 6

Jan Piechociński – Karol

Obraz
© AKPA

I wreszcie sprawca całego zamieszania, obiekt westchnień kobiet w każdym wieku, Jan Piechociński, czyli filmowy Karol.

Po premierze filmu kobiety nie dawały mu spokoju, zasypywały aktora komplementami, wyznaniami miłosnymi i... propozycjami matrymonialnymi. Ale pojawiły się też ciemne strony tego ogromnego sukcesu – rola pana Górskiego przylgnęła do aktora na dobre. Nagle przestano mu proponować atrakcyjne kontrakty, został zaszufladkowany i oferowano mu tylko występy niewielkie, epizodyczne. Dopiero kilka lat później, gdy szum wywołany „komedią erotyczną” nieco ucichł, Piechociński z ulgą powrócił do dawnego trybu życia.

Ludzie wciąż pamiętają go jako Karola Górskiego, ale dawna rola w żaden sposób go nie ogranicza – swój występ wspomina z sympatią i cieszy się, że „Och, Karol” stał się filmem dla Polaków kultowym i, przede wszystkim, lubianym. Z grania rezygnować nie zamierza. Chociaż na wielkich ekranach pojawia się trochę rzadziej (ostatnio jako ksiądz w „Och, Karol 2”), przez ostatnie lata podbijał polskie seriale. Wielbicielki jego talentu i męskiej urody mogły zachwycać się nim między innymi w telenoweli „Klan”, gdzie jako Feliks Nowak walczył o serce Izabeli Trojanowskiej. (sm/gb)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (28)