Piłkarski poker
W stołecznym hotelu “Victoria” kwaterują piłkarze “Czarnych” z Zabrza, przybyli na ligowy mecz z “Powiślem” Warszawa. Prezes “Czarnych” usiłuje skaperować utalentowanego juniora warszawskiej drużyny, Olka Groma. Przyłapuje ich na tej rozmowie prezes “Powiśla”, Kmita, i przebijając stawkę rywala zatrzymuje chłopaka. Kmita ma zresztą inny kłopot, zniknął bowiem gdzieś sędzia, który miałby ‘ustawić’ spotkanie decydujące o mistrzostwie. Sytuację ratuje Bolo - dawny piłkarz zatrudniony w klubie jako palacz. Prezes “Czarnych” spotyka się z szefami innych klubów, proponuje zebranie pieniędzy na spreparowanie wyników, które zagwarantują pomyślny dla nich układ w tabeli. Kmita i żona Laguny - popierana przez potężnego prezesa dyrektorka ośrodka sportowego - usiłują nakłonić arbitra do stronniczego sędziowania. Laguna był kiedyś wspaniałym piłkarzem, którego karierę przerwała kontuzja. Wysoką pozycję sędziego międzynarodowego zdobywał latami. Widzi panujące wokół układy, manipulacje, łapownictwo. Teraz zdesperowany
26.11.2004 | aktual.: 04.09.2017 12:57
postanawia urządzić niezwykłe ukoronowanie kariery: zarazem wydrwić protekcjonalnie traktujących go “działaczy”, okpić kupczących wynikami kombinatorów i zemścić się na żonie, a przy tym zarobić duże pieniądze. Chce doprowadzić do tzw. niedzieli cudów, czyli “wydrukować” ostatnią kolejkę rozgrywek - pobierając od zainteresowanych klubów słone łapówki i tak pokierować meczami, by wyniki ułożyły się w ustalonym przez niego porządku.
Zobacz również: