Żegnaj prywatna wyspo. Po dziele życia tonie w długach
Francis Ford Coppola nie może uznać mijającego roku za udany pod względem finansowym. Jego "dzieło życia", czyli film "Megalopolis" okazał się finansową klapą. Reżyser tonie w długach.
Film "Megalopolis" zarobił ok. 14 mln dol. przy budżecie przekraczającym 120 mln dol. Co gorsza to głównie Francis Ford Coppola pokrył koszty produkcji, bo tak wierzył w ten projekt.
Tymczasem "Megalopolis" otrzymał w sumie aż sześć nominacji do Złotej Maliny. W kategoriach najgorszy film, aktor drugoplanowy (Shia LaBeouf i Jon Voight), najgorsze ekranowe combo (cała obsada), reżyseria (Coppola) oraz scenariusz (Coppola).
- Wiem, że "Megalopolis" będę spłacał do końca życia. Jako zabezpieczenie pożyczki wystawiłem jedną z moich trzech winnic. Poszedłem do banku i dali mi 125 milionów dolarów. Odsetki wynosiły 800 tys. dolarów miesięcznie, ale ostatnio nieco spadły. Więc jest w porządku – powiedział Coppola w rozmowie z "Die Welt". Plan spłaty aktywnie wcielił w życie.
"The Pickup": O jeździe opancerzonym autem i pierwszych randkach
Jakiś czas temu pisaliśmy, że sprzedał swoje zegarki. Na aukcję trafiło siedem zegarków, w tym spersonalizowany F.P. Journe FFC Prototype, którego wycena przekracza 1 mln dol. Mimo tak ogromnych kwot to wciąż jest zaledwie kropla w morzu potrzeb.
Teraz media piszą, że reżyser "Ojca Chrzestnego" jeszcze ciaśniej zaciska pasa: rezygnuje z wynajmowania prywatnej wyspy. Chodzi o mierzącą 2,5 akra wyspę Coral Caye, która znajduje się około osiem mil od lądu, tuż za rafą koralową Belize. Jak donosi Independent, Coppola wynajmował ją od 9 lat i była częścią jego biznesu... turystycznego, częścią marki Family Coppola Hideaways. Milionowe oszczędności, to jednak wciąż za mało w obliczu ponad 100 mln straty.
Film "Megalopolis" można wypożyczyć na kilku serwisach vod za kilkanaście złotych.