Klapa w kinach, a teraz hit. Numer jeden na liście przebojów Netfliksa
Najpierw był "Miś" Stanisława Barei, później było "Futro z misia", a teraz są "Misie". Na przykładzie tych trzech produkcji z misiem w tytule, można wyznaczyć kierunek, w jakim zmierza główny nurt polskiej komedii. Idzie w banał i nijakość. A jednak "Misie" to numer jeden Netfliksa w tym tygodniu.
"Gdzie się podziali fajni faceci? ‘Misie’ to komedia o współczesnych związkach, która bierze na warsztat mężczyzn niegotowych na "coś poważnego", którzy lubią życie ‘bez zobowiązań’. Tytułowe misie to mężczyźni, którzy bardziej przypominają wiecznych chłopców, niż dojrzałych partnerów. Jakich mężczyzn pragną teraz kobiety i czy fajni faceci faktycznie istnieją, czy są już tylko legendą?" - czytamy w opisie filmu, który niespełna przed trzema miesiącami trafił do kin i tam poległ.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Piotr Adamczyk w "Projekcie UFO": Nie musiałem starać się być śmieszny
"Scenariusz jest odbiciem tego, co o relacjach z mężczyznami mówią obecnie kobiety. Misie to dorośli chłopcy, którzy nie stali się jeszcze facetami. Historia jest opowiedziana w sposób lekki i komediowy. Bez patosu, ale z potrzebnym nam kobietom i mężczyznom, humorem i dystansem. Myślę, że niejedna osoba odnajdzie elementy z własnego życia w tej historii" – przekonywała Agnieszka Porzezińska, scenarzystka i producentka filmu.
Kinowa widownia nie dała się jednak skusić ani słowon, ani zwiastunem filmu. Nawet podczas przedpremierowych pokazów w Walentynki, "Misie" nie cieszyły się zbyt dużą popularnością. Na początku marca, po oficjalnej premierze, bardzo szybko zniknęły z repertuarów kin, mając na koncie niespełna 70 tys. widzów.
"’Kocha się nie za cokolwiek, ale mimo wszystko’ - usłyszy od swoich bliskich rozdarta uczuciowo bohaterka. Ta epokowo przenikliwa maksyma zdefiniuje poziom emocji zawartych w filmie, który choć rzekomo ma traktować o problemach, unika ich jak ognia. Po raz setny ujęta z drona i multiplikowana w rozlicznych gładkich komediach romantycznych figura pylonu mostu Syreny symbolizuje swoistą bezradność. Nierówne zmagania reżyserów, scenarzystów, a nawet operatorów z materią już przerabianą zbyt często" – czytamy w recenzji Tomasza Misiewicza.
Tymczasem "Misie" po porażce w kinach i mimo słabych recenzji krytyków, bardzo dobrze radzą sobie na platformie Netfliksa. Od czterech dni są numerem jeden w Polsce.
Misie - Zwiastun PL (Official Trailer)
Drama z Blake Lively i koszmarna "Kolejna zwyczajna przysługa", "Cztery pory roku" Netfliksa i serialowe nowości, które warto sprawdzić. O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: