Pożar strawi dom Matthew Perry'ego? To tam doszło do tragedii
Potężne pożary trawią kilka dzielnic Los Angeles, a w mediach nie brakuje doniesień o kolejnych znanych osobach, które straciły swoje miejsca. Dom w Pacific Palisades, gdzie zmarł Matthew Perry, także jest zagrożony przez pożar.
Od 7 stycznia w Los Angeles służby walczą z potężnym żywiołem, który zajął część miasta. W wyniku pożarów, tysiące nieruchomości legły w gruzach. Domy straciło mnóstwo osób, a wśród nich dobrze znane gwiazdy takie jak Anthony Hopkins, Anna Faris, Adam Brody czy Paris Hilton. Bilans strat jest jeszcze trudny do oszacowania, za to w mediach społecznościowych pojawiają się kolejne relacje znanych, którzy stracili swoje majątki. Jak podają amerykańskie media, pożar zagraża także posiadłości, która należała do zmarłego tragicznie w 2023 r. Matthew Perry'ego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ekstremalny pożar pod Los Angeles. Nagrania z uderzenia żywiołu
Dom w Pacific Palisades, gdzie w 2023 r. zmarł Matthew Perry, jest zagrożony przez pożar, który pustoszy Los Angeles. Nieruchomość została sprzedana trzy miesiące temu za 8,55 mln dolarów deweloperce Anicie Verma-Lallian.
Pożar w Pacific Palisades
Według "Daily Mail", dom Perry'ego znajduje się w strefie zagrożenia. Anita Verma-Lallian potwierdziła na Instagramie, że jej rodzina jest bezpieczna, ale nie podała stanu nieruchomości. Pożar, napędzany silnymi wiatrami, jest jednym z trzech, które niszczą teraz Kalifornię.
Pożar w Pacific Palisades, który rozpoczął się we wtorek, jest najgroźniejszym w historii tego regionu. Inne pożary wybuchły w Eaton Canyon i San Fernando Valley. Strażacy nie zdołali opanować ognia, który zniszczył 25 tys. akrów i zabił dwie osoby.
Dom Perry'ego, kupiony w 2020 r. za 6 mln dolarów, został odnowiony przez aktora. To było jego ostatnie miejsce na ziemi. Przypomnijmy, że Perry został znaleziony nieprzytomny w wannie w swoim domu w Los Angeles. Jego śmierć była wynikiem przypadkowego utonięcia i choroby wieńcowej. Jednak w późniejszych badaniach ustalono, że Perry w ostatnich dniach przed śmiercią był szprycowany ketaminą.
Us Weekly dotarło do treści wiadomości, jakie wysyłali sobie lekarze aktora. We wrześniu dr Salvador Plasencia napisał dr Markowi Chavezowi, że wizyta w domu Perry'ego jest jak "zły film". W kolejnych SMSach, które pisali sobie medycy, możemy przeczytać: "Jeśli dziś wszystko pójdzie dobrze, możemy powtórzyć interes", "Zróbmy wszystko, by tak się stało". W październiku, miesiącu śmierci Matthew, pisali, że najlepiej, jeśli "Perry nie będzie szukał tego gdzieś indziej", by to oni byli jedynymi dostawcami zabijającego gwiazdora leku.
Największe rozczarowanie roku? A największa beka mijającego 2024 r.? Wybieramy porażki i sukcesy w świecie filmu i seriali. Lista jest długa i kontrowersyjna, jak to w "Clickbaicie". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: