Pożegnanie Seagala. "Kocham ten kraj. Dlatego czuję, że mnie zdradzono"
26 kwietnia 2019 roku miał premierę ostatni film z udziałem Stevena Seagala. Aktor wygłosił w nim kilka kwestii, które można uznać za zapowiedź jego późniejszych decyzji i porzucenia USA na rzecz Rosji. "Naczelnego dowódcę" można w tym tygodniu obejrzeć na platformie streamingowej i w telewizji.
Steven Seagal rosyjskie obywatelstwo otrzymał w 2016 roku, mniej więcej dwa lata po aneksji Krymu przez Rosję. W przełomowym w jego życiu roku zagrał jeszcze w aż sześciu filmach, nic więc nie zapowiadało końca jego aktorskiej kariery. Były to wprawdzie bardzo podrzędne produkcje, kręcone na ogół poza Stanami, w tanich do realizacji miejscach, nie przeznaczone oczywiście na rynek kinowy, lecz telewizyjny, streamingowy. Ale tylko takie filmy Seagal kręcił do lat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Legendy Hollywood
W 2019 roku premierę miały dwa ostatnie filmy z bohaterem "Nico": "Miasto bezprawia" oraz "Naczelny dowódca", który niemal w całości nakręcony został w stolicy Filipin – Manili. Sensacyjny dramat rozpoczyna się od przesłuchania Jake’a Alexandra (Steven Seagal) w biurze CIA. Wyznania bohatera, w kontekście przyszłych wydarzeń w prywatnym życiu aktora, nabierają dodatkowego znaczenia.
- Zadajesz pytania, których nigdy nie zrozumiesz. Zrobiłem wiele rzeczy, o których nigdy ci nie powiedzą. Najbardziej dla mnie obraźliwe jest to, że narażałem życie dla ojczyzny, robiłem rzeczy niewyobrażalne dla innych, bo tak kocham ten kraj. To dlatego czuję, że mnie zdradzono. Nie powiedziano mi, co zrobili nam i mojej ojczyźnie – mówi bohater grany przez Stevena Seagala.
Przypomnijmy, że Seagal przez lata twierdził, że w młodości pracował dla CIA. "Gdybym powiedział ci połowę z tego, co wiem, byłbyś w szoku. Naprawdę nie lubię rozmawiać o tym, co robiłem w terenie. Nie lubię. Ale mogę powiedzieć, że pracowałem dla ludzi, którzy byli w CIA i pracowałem dla CIA. Nie podam ci liczb, godzin i dat. Nie ma do tego głowy" – twierdził w jednym z wywiadów (współpraca aktora z CIA nigdy nie została potwierdzona przez inne źródło). Bohater ostatniego filmu Seagala mówi podobne rzeczy.
- Nie gadaj tych bzdur o domu i ojczyźnie. Gdybyś widział to, co ja, nie mówiłabyś tak. Odchodzę! - i jak powiedział, tak zrobił. W filmie i w prywatnym życiu poniekąd też. W ostatnich scenach "Naczelnego dowódcy" bohater zostaje zabity przez CIA. Pożegnalną produkcję ze Stevenem Seagalem można obejrzeć w ramach abonamentu na platformie Prime Video oraz w piątek na kanale Kino TV.
Drama z Blake Lively i koszmarna "Kolejna zwyczajna przysługa", "Cztery pory roku" Netfliksa i serialowe nowości, które warto sprawdzić. O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: