Pozwała Diddy'ego o gwałt. Opisała całe zdarzenie. "Czułam piekący ból"

Po niecałym roku znajomości, Graves otrzymała wezwanie na spotkanie z Diddym. Ten chciał podobno porozmawiać z nią na temat jej partnera, który po raz kolejny miał się dopuścić błędu w pracy. Kobieta początkowo nie wyczuwała żadnego niepokoju, bo jak sama twierdziła, nie był to pierwszy raz, gdy rozmawiała z Combsem na temat zawodowych niepowodzeń jej ówczesnego chłopaka.

Tym razem Diddy podjechał jednak pod jej dom, a następnie zabrał do swojego domowego studia. Po drodze zaproponował jej kieliszek białego wina, który Graves wypiła. Poczuła, że coś jest nie tak, ponieważ zaczęła jej drętwieć twarz. Kiedy dotarli do jego domu, Diddy zabrał ją do pomieszczenia, w którym wcześniej nie była. Czuła się coraz bardziej bezradna, zaczęła nawet płakać. Kolejne fragmenty opowieści Graves mrożą krew w żyłach.

Kobieta twierdzi, że nie była w stanie kontrolować swojego ciała. Ocknęła się naga na stole bilardowym ze związanymi rękoma, a Diddy stał obok przy barze, nakładając lubrykant na swoje miejsca intymne. W tym momencie Graves zaczęła płakać. "Wszedł mi w odbyt. Zwymiotowałam na stół. Czułam piekący ból". 22 lata po incydencie, kobieta dowiedziała się, że gwałt na niej został nagrany.

Taką relację przedstawił serial dokumentalny "Mroczne życie P. Diddy'ego", który zadebiutował niedawno na platformie Max. Graves jest zaledwie jedną z kilkunastu osób, które relacjonowały w produkcji swoje przejścia ze znanym raperem. Kobieta we wrześniu 2024 roku oficjalnie pozwała Diddy'ego i była jedną z pierwszych osób, która zaczęła publicznie oskarżać producenta o poważne przestępstwa.

Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, dzwoń pod bezpłatny numer 116 123 lub 22 484 88 01. Listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz też TUTAJ.